Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc kotkom i ich mamie!
Kochani,
Długo nie wspominaliśmy o kotce i jej sześciorgu małych kociąt, ponieważ koty dość długo chorowały, a ich stan był niepewny, toteż pomimo zakończenia zbiórki, nie chcieliśmy Was martwić- choć upłynęło dużo czasu, dziś przychodzimy z samymi radosnymi nowinami ! Po pierwsze, z całego serca dziękujemy Wszystkim Darczyńcom, którzy dołączyli do wsparcia tej kociej rodziny i ogromnie pomogli w zapewnieniu maluchom jak i ich mamie leczenia oraz godnych warunków - Dzięki Wam, kociaki i mamę udało się zabezpieczyć i wyleczyć. Teraz, gdy wszystko jest już dobrze , a kociaki rosną jak na drożdżach, informujemy z wielką radością, że rozglądają się za swoimi nowymi domkami .
Te przesłodkie maluszki potrafią:
-Załatwiać się do kuwety
-Lubią spać w leżysku
-Do człowieka są trochę nieufne, jednak po chwili, oswajają się i same proszą o pieszczoty.
Jeden kocurek znalazł już dom- Czy reszta również zacznie swoją bajkę w nowych i kochających domach? Mamy taką nadzieję!
Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją któregoś kotka, prosimy o kontakt telefoniczny : 665 403 450. Udzielimy wszelkich informacji
Pewnie nie zwrócisz uwagi na tę historię, bo nie znajdziesz tu drastycznych opisów, zdjęć otwartych ran, niedowierzania, jak nie człowiek a prawdziwa bestia mógł zrobić coś tak bardzo okrutnego niewinnym zwierzakom. Znajdziesz tu jedynie nieszczęście sześciorga kociąt, które od dawna nie miały ani dachu nad głową, ani normalnego jedzenia, ani jakiejkolwiek opieki po tym, jak zostały wyrzucone, najpewniej od razu, gdy przyszły na świat. Powiesz, że koty to koty, poradzą sobie... Jednak czy i one, nasi mniejsi bracia, nie zasługują, choć na trochę współczucia i pomocy?
Sześć małych, kilkumiesięcznych istotek tułających się od domu do domu, śpiących w zaroślach, swoimi pięknymi oczkami prosząc o choć trochę jedzenia, bo ich głodne brzuszki, nie pozwalały nawet na zmrużenie oka. Czy Ty zwrócisz na nie uwagę?
Znalazła je przypadkowa Pani, pod której dom przyszły. Chciała pomóc, dzwoniła do różnych służb, ale nawet straż miejska nie zainteresowała się sześciorgiem bezdomnych kociąt. Nikogo nie obchodziło to, że zwierzaki te potrzebują opieki i pomocy! Dalsze próby i wreszcie telefon do nas. Zaskoczenie, że odebraliśmy i zareagowaliśmy, bo przecież empatii do zwierząt w dzisiejszych czasach brakuje…
Maluchy z ciekawością obserwują wszystko dookoła siebie, co rusz, zaczepiając człowieka łapkami. To wspaniałe istotki, z szansą na domy adopcyjne u kochających opiekunów, choć strach pomyśleć, jaka byłaby ich przyszłość, gdyby nie telefon Pani, która zwróciła na nie uwagę i nasza interwencja… Może wpadłyby pod samochód, zostały zagryzione przez psa, może komuś przeszkadzałyby tak bardzo, że postanowiłby je skrzywdzić, a może żyłyby wychudzone i wciąż głodne… Nie wiemy, ale bezdomność u zwierząt jest tak samo straszna jak i wśród ludzi.
Weterynarz zalecił, aby każdy kociak został odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, następnie odkarmiony. Wszystkie kociaki muszą mieć badania krwi i kompleksową diagnostykę. Diagnostyka weterynaryjna, podstawowa opieka medyczna i późniejsze utrzymanie sześciorga kociąt to 5000 złotych.
Czy pomożesz tym kociakom? Czy przekazując swoją cegiełkę, razem z nami przeprowadzisz je przez pomoc weterynaryjną ku lepszemu życiu? Będziesz przyjacielem i fundatorem ogromnych zmian? Życia u kochających zwierzęta ludzi, życia, gdzie nie ma bólu i głodu, a jest opieka i szczęście? Razem koszmar tych maluchów zamienimy w bajkę!
Ładuję...