Obojętność ludzka zabrała jej nos, czy zabier...

weronikaliwkod
organizator skarbonki

"Najgorszym grzechem wobec bliźniego nie jest nienawiść, tylko obojętność, bo jest nieludzka"

Ludzka obojętność od miesięcy skazywała Lenę na cierpienie. Każdego dnia ludzie przechodzili obok niej, widzieli, że Leny nos znika i nic nie robili. Patrzyli, ludzka znieczulica.

Na szczęście na jej drodze przypadkowo stanął człowiek, który ma sumienie i zabrał kotkę by udzielić jej niezbędnej pomocy.

Lena trafiła pod skrzydła Fundacji kilka dni temu. Kotka to skóra i kości pokryta dredami z sierści, waży 2,5 kg, wg weterynarzy powinna ok 4kg. Pierwszą dobę spędziła w szpitalu na intensywnej terapii. Dostała leki, kroplówkę, zrobiono badania krwi. Po stabilizacji trafiła do domu tymczasowego.

Jeszcze nie wiemy co jest Lenie, istnieje duże ryzyko, że jest to nowotwór ale bez specjalistycznych, drogich badań nie będziemy mieć pełnej diagnozy, nie będziemy też wiedzieć czy można Lenę zoperować by jej pomóc.

Obecnie kicia odzyskuje apetyt do jedzenia i życia. Jest bardzo, bardzo przyjzana, ciągle prosi o głaskanie i przytulanie. Pomóżcie Lence by mogła jeszcze lata spędzić na ludzkich kolanach!

-------------------------------------------------- -------------------------------------

Aktualizacja 18.04

Wczoraj już nie daliśmy rady nic napisać o Lence. Z Wrocławia dziewczyny wróciły o 1 w nocy.
Lenka operację zniosła bardzo dzielnie, cała zmiana została wycięta i zrobiono częściową plastykę okolicy nosa, niestety na sam nos i wargi nie starczyło skóry. Lenka za 6 tygodni musi jechać na drugą kontrolę ; jeśli wszystko będzie dobrze wygojone, odbędzie się druga operacja.
Przy okazji znieczulenia Lena miała wykonane testy na FIV/FeLV, które wyszły negatywne, została wyczesana z kołtunów oraz częściowo wykąpana, bo brudas z niej straszny, a wiadomo że z takim nosem miała problem z zachowaniem higieny. Przed zabiegiem zrobiliśmy też RTG płuc, na którym widoczne są niewielkie zmiany. Podczas majowej kontroli badanie powtórzymy. Cała zmiana z nosa została wysłana na badanie histopatologiczne, wyniki będą za ok 10 dni. Mamy nadzieję, że nie wyjdzie nowotwór.
Zdjęć z dzisiaj póki co nie mamy, bo Lenka strasznie się rusza, domaga pieszczot i nie może ustać nieruchomo nawet sekundy. Postaramy się zrobić jakieś wieczorem.
Trzymajcie kciuki za Lenę, bo przed nią jeszcze dużo walki !

P.S. Koszt operacji z badaniami to 1150 zł, w maju jeszcze przyjdzie faktura za opiekę kwietniową, głównie za cytologię i drogie weterynaryjne puszki regenerujące.Na razie nie zamykamy zbiórki na Lenkę, bo trzeba jeszcze będzie opłacić kontrole w Poznaniu i drugą operację we Wrocławiu.

-------------------------------------------------- ------------------------------------------------

Aktualizacja 5.05.2016

W poniedziałek przyszły wyniki histopatologiczne zmiany z noska naszej Leny. Niestety nasze przypuszczenia się potwierdziły i Lena ma nowotwór płaskonabłonkowy nosa, dobre wieści są takie, że zmiana została wycięta cała z czystym marginesem :)
W międzyczasie było kilka komplikacji, w ranę po operacji wdarła się infekcja gronkowcem złocistym ale dzięki temu, że zrobiliśmy posiew udało nam się dobrać skuteczny antybiotyk i wszystko goi się dobrze. Lena miała też zbadaną krew by skontrolować nerki i wątrobę oraz została odrobaczona.

Teraz czekamy na odpowiedz z Wrocławia czy druga operacja się odbędzie i kiedy możemy jechać z Lenką.

Wsparli

10 zł

Ewcia

6,65 zł

Michał

50 zł

Anonimowa Pomagaczka

od Pazurowych - będzie dobrze!!!!!
50 zł

Baziula i tokis

25 zł

Ewa

100 zł

Świrek i Mały

Trzymam kciuki, wracaj do zdrowia, wierzę, że się uda.

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
100%
3 018 zł Wsparło 96 osób CEL: 3 000 ZŁ