Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, dotąd nie udało się ustalić, co, poza ślepotą dolega Ewie. Została przebadana na wszystkie możliwe rzeczy, które przyszły do głowy naszym Paniom weterynarz, i dalej nic nie wiadomo. Poza tym, że Ewa nie widzi, i że cały czas zachowuje się tak jakby to była dla niej nowa sytuacja. Niestety, kiepsko też znosi same badania, jest wtedy agresywna. Będziemy się starali jej pomóc w ten sposób, żeby możliwie polepszyć jakość jej życia, a może z czasem wyjdzie co też dolega jej na zdrowiu. Na razie wiemy, że lubi jeść, i dostaje dobrą, smaczną, wartościową karmę. Do tej pory, dla własnego bezpieczeństwa przebywała w boksie, ale w tym tygodniu zamieszkała w KOTełkowym biurze. Na razie jest tam sama, bez innych kotów. Zobaczymy jak będzie się zachowywać w takiej sytuacji. Może akurat okaże się że potrzeuje takiego spokoju.
Dziękujemy za wsparcie diagnozowania i leczenia Ewy.
U Ewy bez zmian. Nadal więcej nie wiemy niż wiemy.
Przeszła juz tyle róznych badań, rezonans i nadal nie wiemy dlaczego Ewa jest w takim "dziwnym" stanie.
Teraz Ewa jest pod opieką okulistki dr Agnieszki. Badanie okulistyczne wykazało, że Ewa jest niewidoma bez szans na powrót widzenia z uwagi na stan siatkówek
W tej chwili przyjmuje leki przeciwzapalne do prawego oka , które ją boli , a w międzyczasie obserwuję ją jak się zachowuje. Miałam plan podłączenia kamery w jej boksie i zobaczenia jak zachowuje sie jak nie ma nikogo w pobliżu, ale mam mały problem z kamerami i musze poczekać do przyszłego tygodnia:( Szkoda bo wizyte mam w czwartek i mogłabym juz wtedy cos powiedziec Pani doktor.
Jak widac u nas zawsze pod górke . Ewa to najtrudniejsza kotełka jaką miałam. Nie mam pomysłu jak jej pomóc, jak doprowadzic do tego zeby jej zycie wygladało lepiej. Nie będę mogła jej w takim stanie wypuścić z boksu do kotów, ale tez nie mam bezpiecznego pomieszczenia bez innych kotów, gdzie mogłabym ją przenieść. Bo oprócz ślepoty, Ewy zachowanie wykazuje cechy neurologiczne, lub problem z funkcjonowaniem bez możliwości widzenia. Bardzo dziwnie się zachowuje, przemieszcza. Jest bardzo niepewna, co wywołuje u niej agresję.
Bardzo trudna sytuacja. Dla Ewy potrzebny byłby dom , w którym człowiek miałby czas opiekowac sie nią, gdzie byłaby bezpieczna i
zaopiekowana.
W połowie lipca trafiła do nas kotka, która nie wiadomo skąd znalazła się przed wejściem do ogródków działkowych.
Może nie byłoby w tym nic takiego dziwnego, ale kotka ta jest... niewidoma. W ogóle, zanim do nas trafiła to ktoś ja znalazł, zrobił zdjęcie, rzucił na fb, ktoś inny zobaczył i stwierdził, ze to może być jego kot. Zabrano kota z działek, pojechano do lecznicy i gdy się okazało, ze to jednak zupełnie obcy kot, a właściwie kotka, a szukano kocura, to mimo jej dysfunkcji, czyli ślepoty. Odwieziono ją z powrotem na działki... Nie ma co komentować, więc nie wracamy już do tego.
Kotka Ewa okazało się, że nie tylko nie widzi, ale tez ma jakieś problemy neurologiczne. Została przebadana na wszelkie mozliwe sposoby od usg, rtg do rezonansu. Również na choroby zakaźne zostaly zrobione badania. Jedynie nie do końca miarodajny jest wynik toksopalzmozy, który jest tak na granicy i w tym kierunku jest w tej chwili leczona.
Niestety rezonans nie przyniósł nam nadal odpowiedzi co się stało, dlaczego Ewa nie widzi, dlaczego ma problemy neurologiczne wskazujące na neurolokalizację w przedmózgowiu. Pełny opis badania będzie dopiero za kilka dni, być może, ze jeszcze coś się wyjaśni Na tę chwilę nadal nie wiemy co jej dolega, skąd te zaburzenia. Badanie rezonansem kosztowało nas 1254 zł. Inne badania i pobyt w lecznicy gdzie przebywała, to ponad 2 tys., a to nadal nie jest koniec ponieważ wczorajsze badanie nie rozwiązało zagadki braku wzroku i innych problemów.
W tej chwili Ewa jest w Kotełkowie i na pewno nie jest jej łatwo, bo znowu zmieniła miejsce. Mamy nadzieję, że uda się jej pomóc, a przyszłość jej przyniesie radość i spokój.
Prosimy o pomoc w opłaceniu faktur za diagnostykę i o wsparcie dalszego leczenia Ewy, które do tej pory już wyniosło blisko 4 tys. a to niestety nie jest koniec. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą wpłatę, za każdy odruch serca.
Aktualna kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. Nie wiemy, jak długo potrwa leczenie i ile będzie do zapłaty ostatecznie, dlatego kwota może się jeszcze zmienić w trakcie trwania zbiórki. Jeśli dzięki Państwa hojności zbierzemy kwotę większą, niż będzie potrzebna, różnicę chcemy przeznaczyć na pokrycie kosztów leczenia kolejnych kotów, które trafią pod naszą opiekę.
Ładuję...