Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mam na imię Irizar, mam niewiele ponad 3 latka i właśnie straciłam dom. Mieszkałam ze swoją opiekunką i innymi kotkami, tyle tylko, że było nas, kotków, tam dużo. Wiedziałam już od jakiegoś czasu, że nie jest dobrze, bo biegały po nas pchełki, większość z nas miała katar, ale myślałam, że zaraz się wszystko poprawi. Nie poprawiło się jednak. Pani u której mieszkaliśmy nie dawała sobie rady z taką ilością kotków i sama zachorowała. I wtedy trafiliśmy do cioć. Ciocie jak mnie zobaczyły to się wystraszyły, że jestem tak bardzo chudziutka i szybko zabrały mnie do lecznicy. Lekarz dla kotków nic jednak takiego złego nie znalazła, ot powiedziała, że muszę więcej jeść. Dostajemy tutaj jedzonko regularnie, mamy czyste kuwetki i udało się pozbyć naszych pchełek. Marzę o tym, żeby zamieszkać w swoim domku, takim już na zawsze. Tęsknię za ludźmi, sama dopominam się o uwagę i bardzo lubię głaskanie. Zanim jednak będę mogła poszukać domku muszę mieć badania, zastrzyki żeby nie chorować i muszę przejść zabieg, żeby nie myśleć niepotrzebnie o kociętach. Pomożecie ciociom uzbierać dla mnie pieniążki? Ślicznie proszę, tak bardzo już bym chciała być zdrowa i zamieszkać u swoim wymarzonym domku…
Irizar jest jednym z 11 kotków jakie trafiły do nas, bo ich właścicielka nie radziła sobie fizycznie i finansowo z opieką nad taką ilością zwierząt. Niewątpliwie jest kotkiem w typie rasy, ale przede wszystkim jest słodziutką, lgnącą do ludzi i dużo gadającą przylepką. Przed adopcją musimy Irizar wysterylizować, zbadać jej krew, przebadać ją pod kątem kocich chorób zakaźnych, zaszczepić, odrobaczyć i opłacić jej odpchlenie. Musimy też opłacić jej pobyt w lecznicy.
Pięknie prosimy Was o pomoc, naprawdę jesteśmy w ciężkiej sytuacji finansowej…
Ładuję...