Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pepa, maleńka koteczka znaleziona na parkingu centrum handlowego w Piotrkowie była bardzo chora - miała komplet chorób, na które może cierpieć zaniedbany i wycieńczony kociak. Fundacja Miasto kotów dzięki datkom ze zbiórki mogła zadbać o opiekę weterynaryjną dla koteczki, którą udało się wyleczyć, za co bardzo dziękujemy darczyńcom. Dziś to duża, wesoła panna, która ma imię Ciri i mieszka w Łodzi wraz ze swoim opiekunem i kocim towarzyszem Zetsu.
Kotka Pepa pod opiekę Fundacji Miasto Kotów trafiła w trudnym momencie jej funkcjonowania. Zima zazwyczaj jest czasem nieco spokojniejszym jesli chodzi o kocięta, ale nie w ty roku. Domowe, niewykastrowane kotki czują wiosnę cały rok i rozmnażają się na potęgę, a w fundacji już dawno brakuje miejsc na nowe zwierzaki, brakuje rąk do pracy, a fundusze na koncie topią się w zastraszającym tempie.
Nie mogliśmy jednak jej nie pomóc. Pepa siedziała na parkingu jednej z galerii handlowych. Była wyraźnie zagubiona. Przerażał ją hałas aut i wentylacji. Siedziała wciśnięta w narożnik parkigu i drżała z przerażenia. Nawet siusiu robiła pod siebie bojąc oddalić się w inne miejsce.
Najprawdopodobniej przyjechała z daleka pod maską samochodu. Wskazywał na to stan jej futerka, który był cały w smarze, błocie i odchodach. Śmierdziała niemiłosiernie. Z uszu wystawały jej złogi świerzbowca, po futrze biegały tabuny pcheł, a z odbytu wypadały żywe robale. Dawno nie widzieliśmy tak zaniedbanego maluszka. Dodaktowo, okazało się w przychodni weterynaryjnej, że kotka ma koci katar i zapalenie krtani.
Pepa mieszka obecnie w szpitaliku weterynaryjnym, gdyż wymaga codziennych zabiegów pielęgnacyjnych i podawania leków. Z każdym dniem jej stan sie poprawia, a z każdą kąpielą ukazuje się jej prawdziwy kolor futerka. Okazała się kotka niezwykle przymilną i wtulająca sie w człowieka. Pewnie nigdy nie zaznała nic dobrego od człowieka, a mimo to trakruje go jak swojego przyjaciela i z ufnością poddaje sie wszystim leczniczym zabiegom.
Utrzymanie Pepy, tak ja każdego chorego kota w fundacji, to koszty:
• pobytu w szpitaliku;
• leczenia;
• diagnostyki;
• środków do higieny;
• detergentów;
• rękawiczek jednorazowych;
• ręczników papierowych;
• żwirku do kuwety;
• karmy suchej i mokrej;
• suplementów diety;
• szczepień.
Prosimy Was gorąco o wsparcie dla Pepy. Każdy grosik od Was, sprawi, że Pepa wyzdrowieje, rozkwitnie i znajdziemy jej kochający domek.
Ładuję...