Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za stuprocentowe wsparcie kosztów leczenia Szarusi. Ostateczny koszt leczenia i pobytu w szpitaliku przewyższył koszty zbiórki, lecz fundacja pokryła resztę faktury. Leczenie, mimo iż było dla kotki niekomfortowe, przyniosło rezultaty i kotka mogła wrócić na działki.
Przedstawiamy 18-letnią kotkę zabraną z działek, gdzie stadem kotów opiekuje się tylko jedna karmicielka. Koteczka nie jadła, wymiotowała, z pyska i oczu leciała ropa.
Koteczka - nazwana przez karmicielkę Szaruszką - nie mogła zostać na działkach w takim stanie. Karmicielka, mimo braku pieniędzy, złapała ją i zawiozła do szpitalika. Kotka została przebadana. Ma zapalenie krtani i obrzęk błony śluzowej w kącie żuchwy. Do całego kociego nieszczęścia doszedł koci katar.
Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu środków na szpitalik, leczenie i badania (w tym badania krwi), które Szarusia musi mieć zrobione. Na razie jest w szpitaliku na około dwa tygodnie. Potrzebuje czasu na dojście do siebie, by mogła być zwrócona jej wolność. Koteczka jest dzika, więc możemy pomóc jej chociaż w doprowadzeniu jej zdrowia do porządku, by bez problemu mogła biegać po działkach - czyli tam, gdzie jest jej dom.
Koszt szpitalika, badań, które Szarusia musi przejść i całego jej leczenia oszacowano na kwotę około 500 zł. Karmicielka dokarmia bardzo dużo kotów, leczy je w miarę swoich możliwości sama, ale tej kwoty nie jest w stanie pokryć. Bardzo prosimy o pomoc!
Ładuję...