Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nuria i jej kocie dzieci, gdy tylko trafiły do Fundacji były chore, ich leczenie było bardzo długie. Najmniejsza koteczka Filemonka i jej mama były w najgorszym stanie.
Trójka chopców i mama nadal są pod opieką Fundacji. już doszły do zdrowia.
Najmniejsza Filemonka dom już ma.
Zebrane fundusze pomogą nam opłacić bardzo długie i kosztowne leczenie.
Koniec dobrych wiadomości, stan Nurii i jej najmniejszego dziecka małej Filemonki pogorszył się i ponownie obie trafiły do szpitalika.
Będziemy o nie walczyły z całych sił, nie poddamy się ale bardzo Was prosimy o wsparcie bo leczenie to dla nas ogromne koszty przynajmniej przy takiej ilości zwierzaków.
Zawieziona kocia rodzinka w sobotę na szpitalik nadal w nim przebywa stan Filemonki daje wiele do życzenia. Jest to jedyna dziewczynka z rodzeństwa. Bardzo się o nią martwimy bo takie małe organizmy są najbardziej narażone i często się poddają. Mamy nadzieję że ona będzie walczyć!
Mama nuria również cały czas gorączkuje, katar nie odpuszcza. Najlepiej mimo wszystko czują się chłopcy ale z tego względu że Nuria ciągle karmi maluchy cała kocia rodzinka musi przebywać na szpitalu. Nie chcemy rozdzielać sześciotygodniowych maluchów od mamy bo jest to kluczowy czas w ich rozwoju. Powinny być przy mamie i przy niej dorastać przynajmniej do 8 tygodnia życia.
Są to ogromne koszty na które nie byłyśmy w ogóle przygotowane. Dopóki nie zbierzemy środków na zapewnienie opieki weterynaryjnej dla kociej rodzinki nie będziemy w stanie ich wydać do adopcji!
Dziś myślami jesteśmy z nią I mamy nadzieję, że choroba nie wygra z jej maleńkim organizmem.
Filemonka z rana była tak osłabiona i miała tak zajęte drogi oddechowe, że swoim małym całym ciałkiem walczyła.
Mama z rana zabrała mamę Nurię wraz z maluszkami na szpitalik do weterynarza. Była z nimi w środę, w piątek i dziś. Nuria gorączka 39 stopni, osowiała. Chlopcy, pozostałe maluchy na szczęście są w o wiele lepszym stanie niż Filemonka.
Opieka nad takimi maluszkami spędza nam sen z powiek. Opieka nad zwierzętami to ciągle zamartwianie się i zero odpoczynku.
Zbiórka stoi niemiłosiernie na opłacenie faktur, my się zadłużamy. Ale zdrowie i życie zwierząt jest dla nas ważniejsze. W takiej sytuacji najpierw działamy, a później szukamy pomocy. Spędza na szpitalik kolejne kilka dni, są to koszty, ale ich życie i zdrowie jest najważniejsze.
Dziś w fundacji bez nich tak spokojnie... tak cicho.
https://www.facebook.com/reel/7535981499849735/?s=single_unit
Witamy w Franiem wspólnie odebraliśmy od weterynarza koteczkę która została porzucona Cudne maleństwo do nas zostało zgłoszone jakiś czas temu. Koteczka młodziutka, nie wysterylizowana.
Nazwana została Nastką i zbiera na opiekę weterynaryjną. Ze względu na ogromne ograniczenia czasowe aktualnie zbiórka dla Nastki połączona jest ze zbiórką dla kociej rodzinki która również jest pod naszą opieką.
Wczorajszy poranek zaczęliśmy od wizyty u weterynarza, następnie do fundacji pobawić się z kotkami i oczywiście nakarmić, posprzątać. Później mini dzień otwarty, okazał się strzałem w dziesiątkę bo przyszło kilka osób. Dziś z rana i na szczęście z Franiem odpoczywamy dzięki Klaudii która nakarmi i posprząta naszym kociaczkom a wieczorem widzimy się z dwoma rodzinami. Jedna zainteresowana adopcją, a druga adoptuje kociaka
Rozpoczynamy dzień dobrymi i złymi wieściami. Tak wygląda aktualnie nasza codzienność podyktowana ciągłymi zmartwieniami o finanse przyjęcie każdego podopiecznego wiąże się z kosztami przynajmniej kilkuset złotych, a przyjęliśmy ich w tym roku ponad 60!
Witamy na pokładzie kotkę z czterema maluchami! Czy to dobra wiadomość niestety nie, bo ta kotka nie powinna mieć już maluchów i powinna być już dawno po zabiegu kastracji!
Są jednak takie koty które nie dadzą się złapać obcym osobom. Wsparcie opiekuna który dokarmia i przyzwyczaja jest niezwykle ważne, a w tym przypadku nie było odpowiedniego zaangażowania, aby nie miała ponownie kociaków.
Kotka z nadmorskiej miejscowości. Kotka dzika jest już pod naszą opieką i co najważniejsze jest bezpieczna! Przed nami ogromne wyzwanie jakim jest opieka nad kotka i kociakami przez przynajmniej 6 tygodni! Maluchy w wieku 8 tygodni będą powoli oddzielane od mamy i będą mogły trafić do domków. Kotka zostanie wysterylizowana i wróci w miejsce, w którym żyła od lat.
Potrzebne jest ogromne wsparcie:
- 5 dni pobytu na szpitaliku u weterynarza
- odrobaczenie/odpchlenie na razie kociej mamy, później całej rodzinki
- kocia mama już po testach na fiv/felv
- szczepienia i czipowanie kociaków
- sterylizacja kociej mamy
- wykarmienie kociej rodzinki, przede wszystkim kociej mamy, żwirek i zamówienie karmy dla maluszków na późniejszy okres
Potrzebna pomoc!
Ładuję...