Próbujemy ratować życie kotki z OGROMNYM wodobrzuszem

Wsparło 47 osób
1 600 zł (72,72%)
Brakuje jeszcze 600 zł

Rozpoczęcie: 12 Listopada 2024

Zakończenie: 4 Kwietnia 2025

Godzina: 01:03

22 Listopada 2024, 07:46
Kotka ma dirofilarioze

Kotka ma dirofilarioze. Jest to choroba rzadko spotykana w Polsce , szczególnie u kotów. Chorobę wywołują nicienie które zatykają naczynia w sercu i płucach. Bez pomocy kotka mogłaby nie przeżyć kolejnego tygodnia Dostała już pierwsza dawkę leków, jednak pasożyty te trzeba zwalczac powoli i ostrożnie bo martwe robaki mogą doprowadzić do zatoru płuc. Dlatego Fortuna będzie przez kolejne 6 mies będzie raz z miesiącu dostawać leki. W sobotę kotka ma wizytę u kardiologa który oceni czy nicienie spowodowały jakieś stałe zniszczenia. Wysłano też próbkę na kolejne badania aby rozpoznać dokładny gatunek pasożyta bo w rozmazie jest informacja o dirofilariozie skórnej, a wszelkie objawy wskazują na sercowo-płucną.
Dla niej to chyba najlepsza możliwa diagnoza, choć nie cieszymy się jeszcze na zapas bo leczenie tej choroby również bywa niebezpieczne. Tym bardziej że jej wyniki krwi bardzo się pogorszyły i ma rozległy stan zapalny, wątroba juz jest w zlym stanie, a musi dostac sporą dawke chemi do organizmu zeby wybic pasozyty Do tego pojawiły się problemy z oczkiem. Kotka czuje się dobrze i ma apetyt. Bacznie ją obserwujemy.
Teraz wszystko zależy od niej. Prosimy, Trzymajcie kciuki.

Niestety w takiej sytuacji ponownie musimy zwiększyć kwote zbiórki. Samo badania kardiologiczne to 250 zł. A kotka będzie pewnie musiała być póki pod stałą opieką kardiologa, co 4 dni musi pokazwać się w lecznicy, co miesiąc dostawać leki na pasożyty. W międzyczasie leki na wątrobe, kontrolne badania no i trzeba ją wykarmić  :(

Pokaż wszystkie aktualizacje

18 Listopada 2024, 17:49
Ciągle diagnozujemy

Z dobrych wiadomości: stan kotki się ustabilizował. Wrócił jej apetyt i dobre samopoczucie. Przyszły wyniki PCR które pokazały ujemny wynik na koronawirusa (FIP)

Niestety na tym kończą się dobre wiadomości...  Kotka musiała mieć kolejny raz ściągany płyn, który ciągle się gromadzi. Są przypuszczenia, że sama wątroba nie jest powodem jej problemów. Niestety podejrzenia padły na nowotwory krwi (chłoniak lub białaczka). Zostały pobrane kolejne próbki aby potwierdzić lub wykluczyć podejrzenia. Jeśli wykluczymy te choroby, kotka będzie potrzebować konsultacji kardiologa. Musieliśmy zwiększyć kwotę zbiórki bo niestety kotkę czeka długa diagnostyka i potem leczenie (o ile oczywiście będzie możliwe...) Cały czas jest też na lekach które mają poprawić stan wątroby, dostała kroplówkę. To już kocia seniorka... Mamy nadzieję że uda się jeszcze choć przez chwilę zaznać szczęścia w domu. Dostała imię Fotuna. Oby los jej faktycznie sprzyjał...

14 Listopada 2024, 08:48
Kotka ma praktycznie niewydolną wątrobe :(

Sa pierwsze wyniki. Niestety stan wątroby kotki jest dramatyczny Najprawdopodobniej to ona powoduje zbieranie się płynu (tym bardziej że jest on żółtawy). Czekamy jeszcze na wyniki w kierunku FiP. Kotka dostała leki ale niestety przy chorej wątrobie potrzebny jest czas... a ona biedna go nie ma. Dziś już gorzej się czuje, ciężej oddycha bo plyn zbiera się też już w płucach... a brzuch mimo ściągnięcia wczoraj 3l, znowu jest prawie o połowę większy
Rokowania są bardzo ostrożne...

W weekend dostaliśmy zgłoszenie o bardzo grubej kotce, albo wysoko ciężarnej z OGROMNĄ ilością kociąt, albo bardzo chorej...

Dziś rano kotka trafiła do lecznicy gdzie niestety okazało się że w brzuszku kotki nie ma kociąt, zamiast tego jest ogromna ilość płynu. Wodobrzusze takich rozmiarów jest naprawdę rzadkie. Kotka mogłaby nie przeżyć kolejnego tygodnia (płyn zaczął już zbierać się też w płucach). Jest wychudzona, zapchlona. Jej stan jest zły, choć samopoczucie ma dobre.

Póki co nie wiemy co jest przyczyną jej choroby. Zrobiono jej testy FiV/FeLV które wyszły ujemnie. Pobrano krew i oczywiście wykonano punkcje z poborem płynu do badań. Będzie miała wykonane USG. Jeśli uda się jej pomóc czeka ją też oczywiście kastracja. Kotka została odrobaczona i odpchlona.

Niestety diagnostyka i ewentualnie leczenie kotki nie będzie tanie. Musimy wykluczyć FIP (choć na szczęście płyn z brzucha nie wyglądał na "FiPowy") i inne poważne choroby. Wdrożyć leczenie... Już teraz wstępne badania kosztowały nas to ponad 500 zł.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
137 zakończonych zbiórek
Wsparło 47 osób
1 600 zł (72,72%)
Brakuje jeszcze 600 zł