Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mała, zapomniana chatka w jednej z dzielnic Gdyni, a tam stado kotów pod opieką starszej Pani. Wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego (Fundacja Viva!), która przez przypadek zawitała na ten „koniec świata”, zastała przygnębiający widok kociego nieszczęścia.
Bieda zagląda w oczy Pani i jej kotom. Z głodowej emerytury stara się wykarmić stadko swoich ukochanych kotów, które towarzyszy jej w życiowej niedoli. Tym kociakom musi wystarczyć dziennie 1 puszka karmy wymieszana z makaronem. Nic więcej po prostu nie ma. W sumie stado liczy 8 kotów.
Zwierzęta potrzebują sterylizacji, leczenia, odrobaczenia. Szczególnie wizyty weterynaryjnej potrzebuje kilkoro młodych kociaków z mocno wzdętymi brzuszkami, wskazującymi na zarobaczenie. Martwimy się też o starszą, 16-letnią, niewysterylizowaną kotkę, która znów jest w ciąży! To biedne stworzenie, wyeksploatowane rodzeniem kociąt (ostatnio mocno zdeformowanych) przez całe swoje życie, znów zostało wystawione na ciężką próbę.
Fundacja chce poddać starszą kotkę sterylizacji, ale operacja w tym wieku to duże ryzyko i wyzwanie dla lekarzy, a to przekłada się na koszty. Sterylizacja musi być poprzedzona badaniami krwi, a narkoza powinna być wziewna.
Starsza Pani oddała tym kotom całe swoje serce i jej marzeniem jest, aby jej podopieczni nie zostali bez opieki, by głód nie zaglądał im w oczy, a choroby nie zabrały ich zbyt wcześnie. Czy można to tak zostawić? Wolontariuszki chcą wyciągnąć pomocną dłoń: dostarczać karmę, wyleczyć i wysterylizować koty, ale same nie dadzą rady… Prosimy więc o pomoc. Kochani, wierzymy w to, że się uda. Z Waszą pomocą cuda się zdarzają!
Ładuję...