Kotom na pomoc!

Zgłoszenie: "Czy moglibyście Państwo pomóc? Błagam, bo sama nie dam rady...". Telefon. Wizyta. 5 kotów do pilnej pomocy weterynaryjnej, z którą nie można było zwlekać... Oględziny "na przysłowiową krechę" u weterynarza wykazały: zakaźne zapalenie spojówek, świerzbowca, zaawansowany koci katar, pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne oraz zapalenie oskrzeli...

Dużo tego, ale nie było wyjścia - wszystkie zwierzęta musiały zostać od razu poddane leczeniu... Bo gdy widzisz zakatarzone, zawalone wszystkim, co możliwe stado to nie można olać tematu... Bo one na Ciebie liczą...

Choć się boją, choć wolałyby zniknąć, chcą, aby im pomóc...

Niniejsza zbiórka została założona na natychmiastowe wdrożenie leczenia: zastrzyki, krople, tabletki oraz za kilka dni na podanie immunostymulantu Zylexisu (każdy pacjent będzie musiał dostać 2 dawki). Jest on niezbędny, aby zahamować rozprzestrzenianie herpeswirusa wśród tej gromady.

Błagamy o pomoc. Wierzymy, że nas nie opuścicie w potrzebie...