Karmicielka o zbyt wielkim sercu

Wsparło 12 osób
725 zł (14,79%)
Brakuje jeszcze 4 175 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 20 Sierpnia 2024

Zakończenie: 30 Listopada 2024

Godzina: 22:59

13 Września 2024, 10:27
Gruby już po kastracji!

Gruby wykastrowany, pora na Palemkę! Zabieg umówimy w przyszłym tygodniu. Ale najpierw pewnie wypadnie odrobaczanie kotoStada.

Dziś piszę w imieniu kotów. W tym roku zaczęliśmy pomagać pewnemu stadu, które toczy choroba. Świerzb i pchły są najmniejszym problemem. Kot za kotem, tracą wzrok i życie z powodu kociego kataru, który szaleje w stadzie... Doraźna pomoc okazała się za mała.

Zaczęło się od Pamelki, którą mieliśmy zawieźć do weterynarza na leczenie. Natomiast na miejscu zaczęliśmy poznawać kolejne koty. Kolejne historie...

Morgaś miał trafić na wieś. Jednak był zbyt chory, żeby poradzić sobie z życiem "samopas". Po wizycie u weterynarza podjęliśmy wspólnie decyzję, że na czas leczenia zamieszka u nas.

Morgaś niestety długo nie reagował na leki. Potrzebne były kolejne kuracje, żeby ustabilizować jego stan. W końcu stał się nam tak bliski, że został wcielony do naszej rodziny.

W międzyczasie udało nam się wysterylizować Pamelkę. Nie zdążyliśmy niestety z jej mamą - Palemką... Ona zniknęła na jakiś czas i pojawiła się dopiero z kociętami. Palemkę obejrzał weterynarz i teraz czekamy, aż przestanie karmić, żebyśmy mogli poddać ją zabiegowi sterylizacji.

Tutaj pojawił się kolejny problem. Jak wspomniałam na początku, między kotami szaleje koci katar. Dzieci Pamelki NA CITO wymagają leczenia...

Historia zaczęła się od kotki, którą Pani o zbyt wielkim sercu, przyjęła po zmarłym dziadku. To była właśnie Palemka. Kolejne koty były jej podrzucane. Do tego doliczyć trzeba miot Palemki. Poza Morgasiem ostatnio przywieźliśmy do naszego gospodarstwa na leczenie Moriska. W jego przypadku problemem są "tylko" zarobaczenie i wszędobylskie pchły. Morisek został podrzucony Pani o zbyt wielkim sercu, bo przecież skoro ma tyle kotów, to jeszcze jednym też się zajmie...

Pojutrze kastrację ma umówioną Gruby - jeden ze starszych rezydentów Pani o zbyt wielkim sercu. On również ciężko przeszedł koci katar. Aktualnie leczymy u niego świerzb w uszach.

Także to kolejny wyjazd, ale wierzę ogromnie, że pomoże nie tylko Karmicielce, ale przede wszystkim samemu Grubemu - uspokoją się jego emocje i może w końcu zwiększy odporność.

Są jeszcze Dzikusy, które karmi Pani o zbyt wielkim sercu. Do tej pory poza wprowadzeniem opieki weterynaryjnej dostarczyliśmy karmę, żwirki i miseczki dla kotów. Bo serce za duże, a możliwości mocno ograniczone są w tym miejscu, przede wszystkim z powodów finansowych.

Te zabiegi, leki i zwykła opieka to koszty, których nie planowaliśmy. Tylko czy można przejść obojętnie obok KotoStada, o którym się już człowiek dowiedział? Ciężko... Ponieważ znajdujemy się również w ciężkiej sytuacji, zdecydowałam się na utworzenie tej zbiórki.


Pomożecie?


Aga ze SzkapoStada

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
63 zakończone zbiórki
Wsparło 12 osób
725 zł (14,79%)
Brakuje jeszcze 4 175 zł
Adopcje