Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Skrapi znalazł bardzo dobry dom pod Warszawą.
Pilnie do 20 stycznia musimy zebrać 3600 zł by opłacić miesięczny pobyt Skrapiego w klinice w której jest intensywnie rehabilitowany.
Jestem Skrapi i zbieram pieniądze, by opłacić moje 2 operacje i rehabilitacje w klinice. Po rehabilitacji chciałbym mieć zapewniony kąt, gdzie będą dalej ćwiczyć moje łapki. Dlatego przyda się także pieniążek na hotelik w razie gdyby nikt nie zechciał mnie pokochać!
Zostałem znaleziony niedaleko torowiska, ciągnąłem tylne łapy za sobą. Zostałem zabrany do lekarza - diagnoza USZKODZENIE RDZENIA KRĘGOWEGO...
Od tamtej pory przebyłem długą drogę. Byłem diagnozowany -trwałe uszkodzenie rdzenia kręgowego. Lekarz zalecił ćwiczenia dzięki, którym miały zmniejszyć się przykurcze, a tym samym przeprost w łapach. Jeżeli jednak po 2 tygodniach nie będzie poprawy to na wizytę kontrolną nie miałem po co jechać, bo nie widział dla mnie szans na powrót do jakiejkolwiek sprawności. Niestety poprawy nie było...
A ciotki martwiły się co dalej będzie ze mną, bo tu brak poprawy i brak pieniążków na dalsze leczenie. I była zagłostka co tu zrobić, by mi pomóc? Przeprost łap powodował przykurcze mięśni. Nie powiem, że nie funkcjonowałem - jeździłem na pupie z wyciągniętymi łapkami. Do kuwety też się załatwiałem bez problemów. Pewnie nie jeden się zastanowi... Czy sens jest ratować takiego jak ja? Niepełnosprawny kot? Do tego taki zwyczajny dachowiec.
Dzięki innej zbiórce ciotki wyskrobały dla mnie 6000 zł na konsultację u innego lekarza, dalszą diagnostykę, rezonans i pobyt w klinice - rehabilitacje.
DIAGNOZA: Uraz rdzenia kręgowego z objawami górnego motoneuronu bez spastyczności cewki przewlekły, z podejrzeniem torbielowatości rdzenia o nieuzasadnionej przyczynie.
WSKAZANIA: Nieustanna, intensywna rehabilitacja manualna by zlikwidować przykurcze mięśniowe, a gdy zostanie przywrócony pełen zakres ruchu PRÓBA NAUKI CHODU RDZENIOWEGO!
Jedno jest pewne... nigdy nie będę chodził świadomie. Operacja i rehabilitacja jest po to, by przywrócić pełen zakres ruchu moim łapkom. Gdy to uda się zrobić, mogę nauczyć się chodu rdzeniowego - bezwiednego, polegającego na pamięci mięśniowej. Niestety nie jest to pewne, ale dlaczego mam nie spróbować? W klinice dzięki rehabilitacji zacząłem robić postępy! Łapkami, którymi nie mogłem ruszać potrafię się podrapać za uchem!
Okazało się, że torbiel, którą miałem na rdzeniu, cały czas rosła. Gdy trafiłem do kliniki miała 4 mm, przed operacją już 6!
Cały czas jestem rehabilitowany, przeszedłem 2 operacje, których koszt to 4000 zł.
1. Pierwsza polegała na otwarciu i wyszyciu torbieli rdzenia kręgowego. Torbiel cały czas rosła w kanale rdzeniowym, gdy ją usuwano miała już 6 mm. Im była większa tym bardziej uciskała rdzeń.
2. Druga polegała na obustronnym przemieszczeniu przyczepów mięśni prostowników stawów kolanowych, aby poprawić zakres zginania stawów kolanowych. Chodziło o to, by skrócić mi ścięgna i uformować łapki, które do tej pory miałem całkowicie proste. Podczas operacji nadano im właściwe zgięcie.
Wszystko wskazuje na to, że torbiel, która została usunięta z mojego kanału rdzeniowego musiała sprawiać mi dyskomfort, a nawet ból. Po usunięciu stałem się bardziej wesołym kotem, jeszcze większym pieszczochem. Dzięki operacjom mogę stać na łapach! Zbieram, by opłacić moje operacje 4000 zł i miesiąc w klinice - 3600 zł i chciałbym tu zostać jeszcze kolejny miesiąc - 3600 zł, ale do tego potrzebuje Waszego wsparcia. Najpierw musi zostać opłacona 1 faktura do 20 stycznia, bo tylko do tej daty będę mógł zostać w klinice jeśli nie zbiorą się pieniądze. A jak nie znajdzie się nikt kto by zechciał mnie pokochać lub dać chociaż dom tymczasowy gdzie, będę dalej musiał być ćwiczony, to zbieram na hotelik - miesięczny koszt to około 600 zł - 2 miesiące 1200 zł.
Bardzo proszę o pomoc!
Ładuję...