Skazany na śmierć choć nie ze swojej winy

On kontra reszta stada. Domowy kot, który nagle musi walczyć o jedzenie. I ona, starsza kobieta która nie mogła przejść obojętnie obok jego odrzucenia i cierpienia z powodu ran, które ma na skórze.

Wszędzie szukała pomocy, próbowała leczyć kocurka, ale nic nie pomagało. Było coraz gorzej. Ludzie z obrzydzeniem odwaracali głowy, a on to czuł. Leżał pod drzewem coraz słabszy, coraz bardziej zrezygnowany.

W pani Basi coś pękło....

Zaczęła walczyć o pomoc dla kotka jeszcze bardziej. I tak trafił pod skrzydła wolontariuszek, a w końcu i fundacji.

Sreberko to starszy kot, ma białaczkę, jest wyczerpany, rany prawdopodobnie spowodowane grzybicą zaczynają się goić dzięki rozpoczetemu leczeniu. Nie wiemy jak długo potrwa przywrócenie mu w miarę dobrej kondycji.