Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu kotków: Rudika, Rudolfa, Vinki i Mufinka bardzo dziękujemy za okazaną pomoc i wsparcie.
Cała czwórka kotków jest już po zabiegach sterylizacji/kastracji. Są przetestowane pod kątem białaczki i zaszczepione. Za uzbierane pieniądze pokryliśmy również część kosztów leczenia kotków.
Wszystkie kotki nadal przebywają pod opieką Fundacji Felineus, gdzie czekają na nowe Domy.
Rudik, Rudolf, Mufin, Vinka i Venus to pięć ok. 5-miesięcznych kotków znalezionych na ulicy Wspólnej w Rzeszowie. Jak wskazują imiona to trzy kocurki i dwie koteczki.
Kocięta w tym rejonie pojawiły się wraz z matką w połowie lipca 2015 roku. Od samego początku były bardzo nieufne i wycofane. Bały się wyciągniętej ręki, uciekały przed człowiekiem. Nie wiemy skąd wzięły się na tej ulicy. Na pewno tam się nie urodziły, gdyż wiosną tego roku wolontariusze naszej fundacji, odłowili w tym rejonie wszystkie kotki do sterylizacji. Matka jest dorosłą kotką, więc gdyby żyła w tej grupie kotów ktoś by ją widział tam wcześniej.
Podejrzewamy, że została tam wyrzucona kiedy była w ciąży albo już z maluchami. Te podejrzenia są tym bardziej uzasadnione, że na ul. Króla Augusta i Ofiar Katynia w tym samym czasie pojawiły się identyczne kotki (wszystkie mają szylkretowe (czarno rude) ubarwienie, rzadko spotykane wśród kotów), a ulice są stosunkowo blisko siebie położone.
Wracając jednak do kociąt... Kiedy otrzymaliśmy informację, że w dobrze nam znanym rejonie jest matka z pięcioma kociętami zdecydowaliśmy się pojechać i wyłapać wszystkie. Ponieważ maluchy były nieufne, półdzikie miały zostać jedynie wysterylizowane, odrobaczone i wypuszczone na wolność.
Jednak po kilku dniach pobytu w domu tymczasowym fundacji okazało się, że trzy z nich już dają się brać na ręce i głaskać. Wprawdzie jeszcze są wystraszone i na widok człowieka próbują się schować, ale już nie fukają i nie prychają. Zatem zdecydowaliśmy, że damy im szansę na znalezienie nowych domów. Kocięta mają dopiero 5 miesięcy, są piękne, szkoda żeby marnowały się na ulicy.
Wszystkie kotki zostały już odrobaczone i odpchlone. Za kilka dni chcemy je przetestować na białaczkę i koci hiv oraz zaszczepić na choroby wirusowe + białaczkę (jeśli testy będą ujemne). Kiedy już będą zaszczepione zostaną wysterylizowane/wykastrowane. Może po tym czasie uda nam się już na tyle je oswoić, żeby mogły pójść do nowych domów.
Matka niestety musiała na razie tam zostać, gdyż po złapaniu okazało się, że karmi więc zapewne urodziła po raz drugi. Bardzo potrzebujemy Państwa pomocy. 1250zł to dla fundacji ogromny wydatek, choć to tylko 250zł na jednego kotka (koszty sterylizacji, odrobaczenia, odpchlenia, testów i szczepień). Prosimy o wsparcie dla sierotek.
Ładuję...