Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Środki zebrane na zbiórce zostały przeznaczone na karmę i żwirek dla kotów oraz szczepienia.
Dom Tymczasowy dla kotów w naszej Fundacji działa w dalszym ciągu, jednak w stale zmieniającym się składzie. Co roku schronienie znajduje w nim kilkanaście kotów. Niektóre tylko na chwilę, inne zostają na dłużej.
Spośród kotów wymienionych na zbiórce:
Benek - nadal rezyduje w domu tymczasowym
Fred - poszedł do adopcji
Xawery - nadal rezyduje w domu tymczasowym
Czarny - odszedł za TM :(
Guga - poszedł do adopcji.
Dziękujemy serdecznie wszystkim darczyńcom za wsparcie naszych kocich podopiecznych.
Koty w domu tymczasowym Fundacji „Przytul Psa” proszą o wsparcie. Obecnie jest ich 5, wciąż jakiś przybywa lub odchodzi do adopcji. Te młodziutkie szybko znajdują domy, te starsze i kalekie są z nami już długo. Robimy wszystko aby były szczęśliwe.
Każdy z nich ma smutną historię ze szczęśliwym zakończeniem. Po tułaczce, przejściach, leczeniu, znalazły się razem w jednym miejscu, w domu tymczasowym, który jest dla nich jak prawdziwy dom.
Benek (biało-szary) to pierwszy rezydent domu tymczasowego Fundacji. Jako malutki kociak został przejechany przez samochód. W wyniku wypadku stracił nogę, która musiała zostać amputowana. Pomimo kalectwa szybko znalazł dobry domek. Jednak szczęście nie trwało długo. Wkrótce okazało się, że jego pan dostał bardzo silnej alergii. Ataki kaszlu były nie do zniesienia. Zabraliśmy Benka do domu tymczasowego. Jest już 4 lata i wydaje się, że jest szczęśliwy.
Fred (biało-rudy) wkrótce dołączył do Benka i miał trafić do nas na krótko. Pochodzi z Żyrardowa i poproszono nas o przyjęcie go, aby znaleźć mu dom. Wałęsał się w pobliżu bloków mieszkalnych i bardzo potrzebował pomocy. Dość szybko w wyniku ogłoszeń zgłosił się starszy Pan z Warszawy, że chce go przygarnąć. Był samotny i bardzo potrzebował towarzysza. Byliśmy bardzo zadowoleni i zawieźliśmy go do przytulnego mieszkanka tego Pana. Na początku wyglądało pięknie, ale po pół roku Pan zadzwonił i zażądał zabrania zwierzaka. Podobno kot go drapał (pokazywał ślady), demolował mieszkanie (podrapana tapeta) i w ogóle nie nadawał się na przyjaciela. Zabraliśmy Freda, który wylądował w domu tymczasowym Fundacji. Minęły już 2 lata i Fred dał się poznać jako przemiły futrzak.
Xawery (czarny z białą kreską na pyszczku) to kociak z Wołomina. Pani Daria zadzwoniła z prośbą o pomoc. Znalazła przy szosie małego kociaka wyglądającego jak ofiara wypadku komunikacyjnego. Przyjęliśmy go do lecznicy. Okazało się, że to nie był wypadek. Ktoś postrzelił kociaka z wiatrówki i śrut utkwił w okolicach kręgosłupa. Z tego powodu kociak nie miał czucia w tylnych łapkach oraz w wyniku uszkodzenia nerwu ma problem z wydalaniem moczu. Lekarze zakwalifikowali Xawerego do eutanazji, ale nam się żal zrobiło tego pełnego energii i woli życia zwierzaka. Przyjęliśmy go do domu tymczasowego. Musimy go dwa razy dziennie „wyciskać”, aby usunąć mocz z pęcherza. Xawery żyje i jest szczęśliwy.
Czarny to piękny kot o błyszczącej sierści. Został znaleziony w Nowej Iwicznej z ogromną, krwawiącą raną. Miał przecięte udo aż do kości. Wyglądało to strasznie, ale dzięki szybkiej interwencji udało się powstrzymać krwawienie i uratować kota oraz jego nogę. Obecnie sierść przykryła głęboką bliznę. Niestety, Czarny jest kotem nieufnym, trochę dzikim i trudno mu znaleźć dom.
Guga (pręgowany) ma za sobą bardzo tragiczne przeżycia i długie leczenie. Zobaczyła go wolontariuszka, gdy leżał przy szosie umierający. Z pyszczka leciała krew. Zadzwoniła do nas w środku nocy. Powiedziała, że lokalna klinika chce go uśpić, a ona prosi o ratowanie bidaka - natychmiast podjęliśmy decyzję o przyjęciu kota do lecznicy. Miał połamaną szczękę i podniebienie. Chociaż wyglądało to bardzo źle, jednak lekarze podjęli się operacji. Połamane kości połączono drutami. Po 6 tygodniach usunięto druty. Operacja się udała i obecnie Guga jest zupełnie sprawnym, najmilszym kotem pod słońcem, tylko wciąż nie ma domu.
Zbieramy na ich utrzymanie, leczenie, a także akcesoria, które umilają im życie.
Ładuję...