Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki państwa wsparciu udało się wyleczyć kotki, a dzięki pomocy wolontariuszy znaleźć im nowe domy.
Pod opieką fundacji nadal pozostały dwa koty z tego miotu.
My jesteśmy kociaki,
Straszne będą z nas miziaki.
I choć widać nam dziś kości.
Chcemy domku i miłości.
Wyrzucanie kotów w mieście jest okrutnym, choć częstym – zbyt częstym – procederem. Niestety, równie często zdarza się wyrzucanie kociaków na wieś. Zapewne ktoś, kto w ten sposób pozbywa się zwierząt, chce w ten sposób uspokoić własne sumienie. „Na wsi sobie poradzą” - myśli taki człowiek naiwnie - „Ktoś im da jeść, może coś znajdą, może ktoś przygarnie”… Niestety, dla kotów rzadko kiedy wieś jest sielankową bajką i mało który kot miauczy „wsi spokojna, wsi wesoła”.
Na pewno wieś nie była ziemią obiecaną dla wyrzuconego przy drodze trojga kociąt. Być może człowiek nie rozumiał, że tak jak dziecko potrzebuje matki, tak kociak potrzebuje kotki – cóż, kociaki z wozu, człowiekowi lżej, oszczędzi miliony na karmie i żwirku w kuwecie.
Na szczęście opuszczone i bezbronne maluchy zostały zauważone przez człowieka, który dał znać Fundacji Felineus o małych podrzutkach. Oczywiście, kocięta zostały zgarnięte i oddane pod opiekę weterynarza, okazało się bowiem, że – cóż za niespodzianka! - wyrzucenie małych kociaków na wiejską drogę nie zapewnia im życia jak w bajce.
Kotki leczone są od dwóch tygodni, ale na zdjęciach widać, że są w rozpaczliwym stanie. Były potwornie zarobaczone i zapchlone, ich oczka są w strasznym stanie, a do tego są wygłodzone i okropnie wychudzone. Szkoda, że człowiek, który pozbył się tych kociąt nie może pogłaskać tych maluchów i poczuć pod palcami wszystkich kosteczek – może zrozumiałby, że oderwane od matki młode poradzą sobie na wsi równie słabo, jak przy miejskiej drodze lub w lesie…
Na szczęście maluchy są już bezpieczne – szanse na wyzdrowienie są wysokie, ale pobyt w szpitalu i leczenie przekracza nasze możliwości finansowe, dlatego prosimy Ciebie o pomoc. Niedługo te szkraby zaczną szukać swojego domku, gdzie będą mogły żyć jak w bajce – nim to się jednak stanie, pomóż nam je wyleczyć i odkarmić tak, by po ich dziecięcej traumie nie został najmniejszy ślad...
[Aktualziacja 6.12.2017]
Zbiórka trwa już bardzo długo, ale cztery z tych kociaków nadal pozostają pod opieką Fundacji Felineus.
Przeszły wiele, bo ich zdrowie okazało się bardziej wątłe, niż nam się wydawało. Dwie kotki czekają jeszcze zabiegi sterylizacji, usunięcia przepukliny, a czarno białą kicię zabieg korekcji trzeciej powieki...
Nadal prosimy o wsparcie.
Ładuję...