Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ogromną pomoc i wsparcie. Nasza 30tka już po roku mieszka w swoich domach, ostatni kociarnię opuścił Miki, niewidomy Kocurek. Dzisiaj na ich miejsce mamy inne koty, równie potrzebujące. Dzięki Wam nie mamy minusa na koncie kotów, dlatego możemy dalej pomagać 💕
Na zdjęciu Miki 😊
Koty z tej interwencji nadal są pod naszą opieką. Jesteśmy po pierwszej rozprawie, mamy nadzieję, że na kolejnej zapadnie wyrok. Od marca opiekujemy się nimi, dbamy o nie... Domy tymczasowe znalazło kilka kotów: Milwa, Lalek, Rysia, Leo, Olo, Tosia, Dama. Pozostałe są z nami, a my nieustannie z dnia na dzień zastanawiamy się skąd wziąć środki na ich utrzymanie, dlatego bardzo dziękujemy za dokonane już darowizny i błagamy o pomoc w uzbieraniu pozostałej kwoty, prosimy ❤️
Próbowałyśmy ratować je od 2 miesięcy, od kiedy się dowiedziałyśmy, że 30 kotów przebywa w tragicznych warunkach. Nie mają, co jeść, mnożą się na potęgę, nie mają opieki weterynaryjnej - nie mają nic... W końcu się udało, dzisiaj się udało.
W dniu 15.05.2019 odebraliśmy z nakazem prokuratorskim 19 kotów z mieszkania w Suwałkach. Dwa miesiące wcześniej z tego mieszkania odebraliśmy 11 kotów. Warunki, w jakich żyły koty, były bardzo złe - rażące niechlujstwo, brud w każdym kącie, zero kuwet i ani grama żwirku. Dodam, że koty niewychodzące. Odór w mieszkaniu nie do zniesienia. Czasami tak jest, że rodzina pogubi się życiowo i tak też było w tym przypadku. Miłość do kotów nie szła w parze z zapewnieniem minimalnych warunków bytowych. Rozpacz rodziny i łzy podczas interwencji...
Kontakt z kotami mieliśmy już pod koniec lutego. Udało nam się przekonać właścicielkę kotów do sterylizacji. Wszystkie koty w ilości 31 osobników zostały przez nas partiami wożone do gabinetu Kamvet i wysterylizowane. W całości opłaciliśmy wszystkie kastracje, niestety miasto nas nie wsparło. Jedenastka odebranych kotów była w całości na naszym utrzymaniu, toczyliśmy bój z zarobaczeniem i świerzbowcem - to kolejne setki złotych, następnie musieliśmy zrobić szczepienia i testy.
Teraz czeka nas to samo. Tak więc odrobaczanie, walka ze świerzbowcem, testy i szczepienia. Każdy kot to minimum 250 zł. Koty będą na naszym utrzymaniu do czasu rozstrzygnięcia sądowego. Bardzo Państwa prosimy o pomoc w opłaceniu tych wszystkich kosztów.
Koty są u nas na kwarantannie, stąd klatkowanie. Nie możemy pozwolić, by takie stado zaczęło chorować.
Błagamy o pomoc. Już w tej chwili nie mamy środków na utrzymanie, a co dopiero na leczenie kolejnych 20 kotów. Poprzednia 11 wyczerpała nasze wszystkie pieniądze na koncie... Dziękujemy za pomoc! Bardzo jej teraz potrzebujemy, przede wszystkim potrzebują te biedne, pokrzywdzone koty.
Ładuję...