Kocie dzieci, kocie staruszki - świat bólu i cierpienia

Zbiórka zakończona
Wsparło 19 osób
355 zł (11,83%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 21 Sierpnia 2024

Zakończenie: 14 Października 2024

Godzina: 01:01

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
24 Września 2024, 12:30
Maluszki

Pod naszą opiekę trafiły trzy maluszki znalezione na terenie gm. Kruszwica.

Niestety bez mamusi. Prawdopodobnie zostały porzucone. Kociaki były wczoraj w przychodni weterynaryjnej, zostały odrobaczone i odpchlone.

Zakupiliśmy dla nich mleczko. Niestety wszystko jest bardzo drogie. Prosimy o wsparcie dla kociątek.

Na pomoc kotom. Niestety koty są pozostawione same sobie.

Dziś przedstawiamy Tofika, larwy zjadały go już na żywca, a on resztkami sił ciągnąc łapki szukał pomocy był skazany na powolną okrutną śmierć gdyby nie pochylił się nad nim człowiek, który nie mając środków, nie zostawił bidy.

Tofik przeszedł jeden zabieg, niestety kikut dalej  gnić, leciała znowu z niego krew. Zaczął opadać z sił, toczył się stan zapalny w całym organizmie, groziła mu eutanazja, dziewczyny poprosiły nas o pomoc w leczeniu.

Jak odmówić pomocy gdy kocie oczami błaga o pomoc, pomimo bólu, okazując takie zaufanie do człowieka, serce się kraje, ile te zwierzaki muszą doświadczyć bólu. Udaliśmy się do wujcia Piotrusia.

Na dzień dobry, kompleksowe badanie krwi, zmiana antybiotyku i pobranie posiewu, kikut wyglądał brzydko... Został wyczyszczony i zabezpieczony. W ranie wykryto gronkowca... więc bardzo ciężki do wyleczenia.

W kilka dni od rozpoczęcia nowego leczenia już było widać zmianę w zachowaniu, nabrał apetytu, a ogonek przestał się ślimaczyć. Planowany był drugi zabieg czyszczenia i wycięcia tego co gniło, ale tak pięknie się wszystko zaczęło goić, że na dziś zabieg nie jest potrzebny. Bidulek nadal w kołnierzu kolejne tygodnie, ale po takim czasie przyzwyczaił się, zostało mu jeszcze niecałe 10 dni.

Tofik prosi o wparcie na opiekę weterynaryjną, zasłużył na życie bez bólu. Przebywa na domu tymczasowym.

Nie zakładaliśmy, że będzie kociarnia (kociarnia nadal czeka na remont, szukamy ludzi, którzy pomogą nam pomóc położyć sufit i ocieplić ściany wewnątrz wełną i położyć płyty, jest ciężko zabezpieczać kociaki bez miejsca, w naszych domach już nic nie wciśniemy... idzie zima) i tyle kotów pod naszą opieką, ale nie da się nie reagować, to zwierzęta cierpią, ludzie mnożą beztrosko, bo ich są śliczne, bo zawsze idą... wydając w tak zwane dobre ręce, które dalej mnożą, bo żal wydać 200 zł. Głupota i nieodpowiedzialność! A cierpią żywe istoty...

 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
10 aktualnych zbiórek
101 zakończonych zbiórek
Wsparło 19 osób
355 zł (11,83%)
Adopcje