Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięujemy za pomoc podopiecznym Pani Janiny. Cały czas staramy się te koty wspierać.
Filip ponownie w lecznicy na dodatkowych badaniach. Pobrano wymaz, wdrożono nowe leki. Koszt wizyty to 320 zł. Dodatkowo zakupiona została karma weterynaryjna na kwotę 302 zł.
Pani Janina jest osobą samotną, starszą, niezbyt zamożną. Wszystko, co ma przekazuje na swoich podopiecznych, a są nimi koty w domu, koty środowiskowe, gołębie, które dokarmia. Nasze drogi zetknęły się zupełnie przypadkowo poprzez gołębia, który trafił do lecznicy. Postanowiliśmy pomóc. Zakupem karmy i kompleksowym badaniem kotów w domu. Są to koty nerkowe, głównie wiekowe, o które Pani Janina dba z całych sił od lat. Karmę kupiliśmy już jakiś czas temu, a w tym tygodniu cała czwórka pojechała do lecznicy. Pobrano krew, zbadano mocz, wykonano USG, przeczyszczono i wyrwano zęby, zostało rozpisane leczenie i zalecenia co do karmy.
Dziwunia (zdjęcie główne) - kotka ma 19 lat. Ma przewlekłą niewydolność nerek, zapalenie oka, ząbki zostały wyczyszczone.
Filip - starszy kot. Zbadano krew, wyczysczono zęby, przepisano antybiotyk na infekcję.
Kikki - starsza kotka, badanie krwi, czyszczenie i usuwanie zębów, badanie moczu.
Maniek Warszawski - najmłodszy. Badanie krwi, badanie moczu, zapalenie górnych dróg oddechowych.
Wyjazd do lecznicy dla wszystkich kotów był sporym przeżyciem i wszystkie zabiegi musiały się odbyć w sedacji. Koty są bardzo zżyte z Panią Janiną, które ze skromnej emerytury często odmawia sobie podstawowych artykułów, by mieć na leczenie i leki.
Jest też Maciek i inne koty, oraz oczywiście gołębie.
To kolejny przykład gdy osoba samotna jest przez społeczeństwo i wielu innych mieszkańców piętnowana, straszono, grozi się jej, dochodziło nawet do rękoczynów, tylko z tego powodu, że opiekuje się niechcianymi zwierzętami.
Bardzo proszę o pomoc w pokryciu kosztów wizyt, niedługo będą kontrole, odpowiedniej weterynaryjnej mokrej karmy. Mamy zamiar wspierać Panią Janinę i jej zwierzęta regularnie.
Z góry dziękuję.
Jacek
Ładuję...