Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sonia i Dymek - dwa różne koty, ale historia w zasadzie ta sama - domowe, ale wywalone i skazane na bezdomność.
Dymek wyrzucony na wsi, błąkał się pomiędzy domami, żywił się tym, co w łapki wpadło, a jego stan pogarszał się z dnia na dzień - pojawiły się widoczne rany, być może wynik pogryzień, być może zadane celnie rzuconym kamieniem. Jego stan był już tak zły, że w końcu jakaś litościwa dusza zauważyła umierającego kota i zaczęła szukać mu pomocy.
Znalazł się dom tymczasowy, który przyjął biedaka, został zawieziony do lecznicy - wyniki z rany na plecach bardzo złe, rokowania mocno ostrożne, ale podjęto leczenie.
Niestety z marnym skutkiem - rana pomimo codziennej pielęgnacji nie goiła się, pogłębiono więc badania - okazało się, że Dymek ma cukrzycę.
Dymek jest w domu tymczasowym od ponad roku,dwa razy dziennie otrzymuje insulinę - koszty są ogromne, a do tego pojawił się u niego stan zapalny jamy ustnej, który wymaga poważnego zabiegu.
Kolejny ogromny koszt...
Sonia
Miała właściciela, z którym lato spędzała na działkach, ale po sezonie pańciu zapomniało się zabrać ją ze sobą, gdy wracał do domu - widać znudziła mu się kocina. Żyła biedna na tych działkach - rodziła kociaki nawet trzy razy w roku. Udało się ją w końcu odłowić na zabieg sterylizacji, po którym miała wrócić na działki (tak się robi w przypadku kotów wolnożyjących), ale jej zachowanie wydało się dziwne i przeprowadzono dokładną diagnostykę - wynik jak wyrok - cukrzyca!!!
Kolejny kot u karmicielki, który wymaga podawania insuliny dwa razy dzienie - koszty rosną w zastraszającym tempie, a do tego wydatki na diagnostykę i specjalistyczną karmę. Sytuacja jest bardzo trudna: koszty utrzymania są ogromne, kotów nikt nie chce adoptować właśnie ze względu na choroby i wydatki, a zaprzestanie leczenia byłoby znęcaniem się nad nimi.
Pozostaje nam więc błaganie o środki na utrzymanie tych dwóch kocich cukrzyków. Zbiórka ma na celu zgromadzenie środków na zakup insuliny, karmy, na zabieg sanacji jamy ustnej Dymka - bez pomocy człowieka, bez środków finansowych te kociaki umrą.
Niby pieniądze to nie wszystko, ale są takie sytuacje, że bez tych pieniędzy nie da się ratować i utrzymać przy życiu i zdrowiu takich ofiar ludzkiej podłości jak Dymek i Sonia. Bardzo prosimy o pomoc w zgromadzeniu funduszy na dwie kocie biedy.
Ładuję...