Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Wam bardzo za pomoc! Każdy grosik się liczy! Prawie wszystkie kotki już są w domkach a kotka po sterylce wróciła na Podhale.
Zostało nam jeszcze rodzeństwo: Bobi i Bibi… dla których szukamy domku tymczasowego na socjalizacje.
Bardzo dziękujemy za Waszą dotychczasową pomoc. Dzisiaj do fundacji przyjęliśmy dwa koty z kocim katarem. Dwa kotki z kocim katarem to te:
Apelujemy o dalsze wsparcie. Koszty samych badań wet, chipowania i karmy to jest spora kwota. Mamy już długi, dlatego prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów ratowania tych kociakow.
Oto kocia mama - niestety dzikusek, będzie wysterylizowana i musi żyć na wolności. Większość z jej 6-ki dzieciaków ok. 14 tygodni wymaga leczenia kociego kataru, a niektóre socjalizacji.
Czekają nas ogromne, jak na nasze możliwości, wydatki. Dlatego prosimy wszystkich ludzi dobrej woli, którym los kotów nie jest obojętny, o pomoc finansową.
Pomóżcie. My znów nie mogliśmy odmówić. Za jednym zamachem przyjęliśmy koty od pewnej pani emerytki, która pomogła, jak umiała.
Zabrane z pola na Podhalu i tymczasowo trzymane w piwnicy, aby były bezpieczne, ale dla nich trzeba większej pomocy - leki, szczepienia adopcja, dlatego zgodziliśmy się pomóc. Kotów jest w sumie 13.
Jedna dorosła kotka, jej szóstka dzieci, piątka z innego miotu oraz jeden maluszek złapany „przez przypadek”, niestety już z zaawansowanym kocim katarem.
Maleństwa, które w górach nie przeżyłyby zimy i umarły w bólu na koci katar pewnie, albo w innych okolicznościach, będą do adopcji niedługo, bo wierzymy, ze razem uratujemy te kocie nieszczęścia, skoro już są na świecie.
Kotki oczywiście. „Na dzień dobry” zostały odpchlone i zachipowane. Resztę musimy odrobaczyć, zaszczepić, porobić testy, leczyć koci katar i mamę wysterylizować.
Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami. Schodzą nam wielkie ilości karmy i żwirku. Nie ma określonej kwoty. Sami zdecydujcie na przekazanie jakiej sumy możecie sobie pozwolić. Liczy się każda złotówka! Każdą przyjmiemy z wdzięcznością i dobrze spożytkujemy.
Pomóżcie, prosimy, bo bez Was ani my, ani one nie dadzą rady. Zobaczcie, kotki mają ok. 3-miesięcy - to nie czas, żeby skończyły życie w bólu, z głodu lub potrącone przez auto. Wszystkim Darczyńcom serdecznie dziękujemy.
Ładuję...