Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziekujemy wszystkim osobom, któe dorzuciły grosik w ramach wsparcia dla Pani Moniki i jej działań. Nasza fundacja otrzymała już faktury za wykonane usługi weterynaryjne, któe zostały zapłacone.
W sumie udało się wysterylizować aż 14 kocic! To naprawdę sporo, zważywszy na fakt, że każda z nich mogłaby jeszcze powołać na świat dziesiątki kociąt.
Część z nich została również odrobaczona, ze względu na tasiemczycę.
Kilka dni temu dostaliśmy wiadomość od pani Moniki z Podkarpacia:
"Dzień dobry, piszę z nadziej, że Państwo wesprą moje działania. Tam, gdzie mieszkam, staram się pomagać w zapobieganiu bezdomności i cierpieniu zwierząt. Napatrzyłam się na wiele nieszczęść, co jeszcze bardziej popycha mnie do działania. Epidemia nie sprzyja pomaganiu zwierzakom, one zeszły na plan dalszy, niestety, gmina zajęta innymi sprawami.
A koty się mnożą, umierają, cierpią, niczemu niewinne. Wiele kocic już jest w ciąży, za chwilę przyjdą na świat małe, nikomu niepotrzebne, więc będą mordowane, albo umrą w męczarniach, z głodu, z robactwa. Widziałam to wiele razy. Czasem udaje mi się pomóc tym biedakom, ale nie dam rady sama, błagam o pomoc w sterylizacji kilku kotek. Sama je zawiozę do weterynarza - 30 km w jedną stronę, mam samochód, to nie problem. Robię to od kilku lat z pomocą dobrych ludzi i z własnych środków. Bez pomocy te nieszczęścia będą trwały, a tutaj nikt się tym nie przejmuje. Zwłaszcza teraz. Błagam o pomoc."
Takich miejsc jak to w województwie podkarpackim jest w Polsce wiele, takich nikomu niepotrzebnych zwierząt dziesiątki tysięcy. Mają trochę szczęścia gdy na ich drodze staje dobry człowiek, nieobojętny na ich krzywdę. Takich ludzi trzeba wspierać, by nie czuli się bezradni, gdy inni nie chcą pomóc, a same chęci nie wystarczają. Niestety nie da się pomagać zwierzętom bez pieniędzy. Trzeba za coś kupić karmę, zapłacić za sterylizację czy leczenie.
Sterylizacja jednej kotki kosztuje 120 zł. Najpilniejsza jest sterylizacja tych ciężarnych oraz młodziutkich, które zaraz będą miały pierwszą rujkę i zajdą w ciąże, chociaż są jeszcze kocimi dziećmi.
Każdy może pomóc dokładając chociaż parę złotych. Sprawmy, by pani Monika uwierzyła w to, że nie jest sama ze swoją troską i miłością do zwierząt.
Ładuję...