Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie Państwu dziękuję za pomoc dla grupy krasnali. Dzięki Wam, trwamy i pomagamy.
Z nadzieją zakładam tę zbiórkę dla moich podopiecznych i proszę o pomoc. Grupę krasnali prowadzę sama, dwie ręce, 12 psów pod opieką, na szczęście ogromne wsparcie Fundacji Ratuj Adoptuj Pomagaj i mam nadzieję, że również darczyńcy pomogą.
Zima kojarzy się wszystkim ze śnieżnym szaleństwem i radością, ale pomoc dla zwierząt w tym czasie, to zawsze najgorszy okres w moim życiu. Wybory, łzy i patrzenie na cierpienie. W listopadzie dobre domy znalazły dwa psiaki: Staś bez oczka i Zenio.
Na ich miejsce już trafiły następne:
Staś błąkający się ponad pół roku w niewielkiej miejscowości.
Mucha zabrana z łańcucha.
Lusia z przytuliska, gdzie marzła, a ze względu na przepełnienie, nie było szans na poprawę warunków.
Pola – filigranowe maleństwo, koczujące na skraju drogi.
Toffik, jeszcze psie dziecko zabrane ze śnieżnej zaspy.
Czeka na zabranie i niebawem dołączy do nas Emi – z patologicznego domu, który nie jest w stanie nawet jej nakarmić. Niebawem sami tracą dom nad głową, a co z Emi? Miała być z założenia substytutem dziecka, ale miejsca dla niej w ich życiu już nie ma. Każdy pies ma inną historię, każdy potrzebuje dobrego domu, a do tego czasu wsparcia finansowego na opłacenie hoteli, zakup karmy i opłat weterynaryjnych.
Poznajcie grupę krasnali i pomóżcie.
Staś
Błąkał się długo, ok. pół roku, kiedy stał się cud i zgłosił się w sprawie jego adopcji dom. Przejechał ponad 300 km, aby się dowiedzieć, że jest zbyt duży. Kobieta dała mu dwa dni na opuszczenie domu, nie przejmując się ani psem, ani kosztami, ani ludźmi, którzy zaangażowali się w ratowanie psa i dostarczyli psa na "wycieraczkę". Staś należy już do grupy krasnale i szukamy kochającego domu.
Kolejna sunia w grupie krasnali: Mucha z łańcucha. Jej historia jest banalna, mieszkała w domu, ale tylko do czasu rozwodu właścicieli. Skończyło się małżeństwo, sunia wylądowała u rodziny na wsi, na łańcuchu. Jest samą słodyczą, choć przeszła wiele.
Nasza piękna Lusia.
Filigranowa sunia, psychika jak porcelanka i drżące ciałko na mrozie. Czy było wyjście i nie pomóc?
Toffik
Jeszcze psie dziecko zabrane ze śnieżnej zaspy na poboczu drogi. Mam nadzieję, że zapomni o krzywdzie i będzie radosnym, kochającym ludzi maluszkiem.
Pola
Jej historia również zaczyna się na poboczu drogi, jej towarzysz niedoli zginął pod kolami samochodu, a Pola tuliła się do niego i czekała. Czy kiedyś zapomni ? Mam nadzieję, że tak, nadal kocha ludzi.
Wśród wydatków naszej grupy, znajdziecie Państwo również koszty poniesione na rzecz Karolka i Molly. To wspólna nasza akcja pomocowa z Fundacją Ratuj Adoptuj Ratuj. Oba psy zostały zabrane ze schroniska Chrcynno. Koszmarne miejsce, warunki, na szczęście już likwidowane.
Nic nie zmieni też oczywistej prawdy: Chrcynno mocno wpłynęło na psychikę tej parki. Zarówno Molly jak również Karolek, to psy szalenie wrażliwe i delikatne. Zupełnie nie radziły sobie w tych warunkach, a dochodzą do siebie w hotelu domowym w Pruszkowie.
Nasz najstarszy krasnal w grupie do Zeus, zwany Zeziem. Jego historia to też Chrcynno. Przeżył. Został zabrany ze schroniska w grudniu 2019 r., zrezygnowany już życiem za kratami, już nawet się nie cieszył, gdy przyjeżdżał wolontariat. Kłopoty ze stawami, kłopoty z kręgosłupem, przysiadająca dupcia coraz bardziej się pogłębiają (Spondyloza). Dzisiaj to już nie ten pies, chociaż kryzysy zdrowotne przychodzą coraz częściej.
Kocha spacery, nacieszyć nie może się ogrodem, lasem i ciągle mu mało. Wspaniały staruszek, z sercem na dłoni do ludzi. Niestety, pomimo że psychicznie jest nadal młodzieńcem, to ciało odmawia współpracy. Zenio nie trzyma już kupy, większość dnia przesypia i bardzo ciężko mu podnieść się z legowiska. Staramy się bardzo, aby miał jak największy komfort życia i aby nic nie bolało.
Kolejny krasnal, którego życie nie oszczędzało – Iwo. Spędził 5 lat za kratami schroniska, nieufny, wycofany, omijany przez ludzi. Za towarzyszkę miał swoją siostrę Daszę, do niej uśmiechnęło się szczęście i znalazła dom, ale Iwo nie. Dzięki pracy hotelu, Iwo pięknie otworzył się na ludzi, dotyk już nie „boli”, uśmiecha się radośnie, a na horyzoncie pojawiła dobra dusza, która otworzyła swoje serce właśnie dla Iwo.
Poznajcie krasnala Wojtusia. Siedział w gminnym kojcu od 2019 r. Trzy lata nie wychodził z kojca, wychudzony, z tragicznymi ranami na łapach, ale dzisiaj... Wojtek jest samą radością i miłością.
Kolejna sunia z grupy krasnale – Fanta. Była bez szans w schronisku, zabrana interwencyjnie z domu, gdzie była notorycznie bita. Kiedy trafiła do grupy krasnali, do hotelu gdzie ludzie kochają i dbają o psy , było to dla niej wybawianiem. Budowanie zaufania było jednak trudne, Fanta nauczyła się, że najlepszą obroną są zęby. Dzisiaj po tych zachowaniach nie ma śladu, jest malutką , filigranową kruszynką, która nawet obcych ludzi obdarza zaufaniem.
Nasza Nina.
Już prawie rok czeka na dom. Kiedy ją zabierałam ze schroniska, była w tragicznym stanie psychicznym. Wcisnęła się w ścianę i całe jej ciało drżało. Każda informacja o niej z hotelu była na początku zła, wzbudzała u mnie lawinę łez. Nie wiem kto ją skrzywdził, ale wiem, że hotel zrobił wszystko, aby Nina stała otwartym, radosnym psem. I taka właśnie jest, chociaż mam też świadomość, że do końca życia, pozostaną w jej zachowaniu lęki.
Jeśli ktoś z Państwa będzie chciał zamiast wpłaty na pomoc dla krasnali, zakupić np. karmę lub ofiarować dobry dom, bardzo proszę o kontakt: 500-18-19-20.
Ładuję...