Klacz z Torów potrzebuje pomocy. Klacz zarabiała pieniądze, ale i tak została wyrzucona jak zepsuta zabawka. Pomóżcie jej godnie żyć

Królowa biegała na torze wyścigowym w Anglii, biegała słabo, ale przecież z racji że ma  dobry papier postanowili, że będzie rodziła co roku źrebaki, wzięli ją do skoków, ale tam nabawiła się  kontuzji, odstawiona od pracy postanowiono ją zaźrebić, bo przecież nie będą utrzymywać darmozjada i tak też zrobiono.

Niestety przy porodzie doszło do komplikacji i przy wyciąganiu źrebięcia porozrywali ją 15 cm wraz z przerwaniem odbytu oraz pochwy obolałą trzymali jeszcze dopóki karmiła źrebaczka potem zabrali jej dziecko a ją wpakowali do transportu z Anglii do Polski, jej los był przesądzony, wyglądała strasznie Stała u handlarza smutna i zrezygnowana z życia udało się ją wykupić a cena hej życia była cena mięsa tak rozpoczęła się wspólna przygoda Justyny z Królową, a co za tym idzie walka z zapaleniem macicy i jajników... Zaczęła się walka o jej życie. Życie, które dopiero uratowano, a trzeba było walczyć na nowo...

Prawda o wyścigach konnych i co się dzieje z końmi jest straszna.

Prosimy w imieniu Justyna L-M o pomoc dla klaczy która uratowała przed rzeźnią 

A teraz wspólnie walczymy ,aby doszła do zdrowia