Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
15 listopada 2024
Kochani, z całego serca dziękuje Wam za wsparcie i zaangażowanie jakie okazaliście małej Kropeczce❤️ Daliście jej szansę, żeby żyć❤️
W ranach kotki zebrała się niestety ropa, więc póki co zostały one oczyszczone, a doktor założył naszej bohaterce opatrunek, który musimy zmieniać codziennie. Mała każdego dnia dostaje także antybiotyk i leki przeciwbólowe. Operacja będzie możliwa dopiero wtedy, gdy uporamy się ze stanem zapalnym w łapce.
Całe szczęście z każdym dniem widać poprawę w samopoczuciu Kropeczki. Kotka powoli odzyskuje apetyt i widać, że w jej oczkach na nowo zaświeciła nadzieja i chęć do życia❤️
Ewa
Bezdomna Kropeczka rozgląda się i pomiaukuje niepewnie. Czy ktoś jej pomoże?
Kropeczka nie rozumie, co się stało. Wie tylko, że nagle cały jej świat się zmienił. Zawsze mogła biegać i skakać, zawsze udawało się jej zawsze znaleźć coś do jedzenia w śmietniku i wodę do picia, ale teraz stało się coś strasznego.
W pewnym momencie ciało Kropeczki przeciął straszliwy ból. Zaraz po nim nadeszło przerażenie i przemożna chęć ucieczki, ale… ale tylne łapki nie chciały jej słuchać. Każda próba ruchu wywoływała nową falę niewyobrażalnego bólu. I tak została, tu, na chodniku. Udało jej się przeczołgać odrobinę w stronę krzaków, ale zabrakło jej już siły, żeby się w nich schować. Jej głosik jest cichutki, zachrypnięty, jakby już bardzo długo spędziła tu, wzywając pomocy.
Co Ci jest Kropeczko? Spadłaś z wysokości? Potrącił Cię samochód? Czy może skrzywdził Cię okrutny człowiek? Czy padłaś ofiarą bezdusznego oprawcy?
Z relacji ludzi wynika, że Kropka przychodziła czasem do okolicznego baru w poszukiwaniu jedzenia. Co innego miała zrobić? Ulica to dla takiej kotki najczęściej wyrok śmierci. Kropeczka jakoś musiała sobie radzić. Pomiałkiwała ciuchutko pod stolikami prosząc o cokolwiek, co sprawi, że nie będzie już taka głodna.
Możliwe, że komuś to się podobało i postanowił pozbyć się „problemu". Lekarz nie jest w stanie określić co dokładnie się stało, ale Kropeczka ma symetrycznie złamane obie tylne łapki. Gdyby rany były wynikiem potrącenia, mała miałaby więcej obrażeń. W jednej z łapek znajduje się mnóstwo odłamków kości i zdążyło się już tam wdać zakażenie. To prosta droga do sepsy.
Kotka pilnie potrzebuje pomocy lekarza. Najpierw trzeba jak najszybciej wyleczyć stan zapalny. Muszę codziennie zabierać Kropeczkę do kliniki, żeby weterynarz podał jej dożylnie antybiotyk i leki przeciwbólowe. Bez nich kotka nie ma szansy na przeżycie, ale też nie zniosłaby tego ogromnego bólu, który przeszywa całe jej ciałko. Gdy tylko uporamy się z zakażeniem potrzebna będzie operacja i usztywnienie rannych łapek.
Środki potrzebne na leczenie i operację są ogromne, a mi serce się łamie, gdy widzę, że nie jestem w stanie zapłacić za wszystko czego potrzebuje to biedactwo.
Kochani, błagam Was o ratunek dla Kropki. Kotka tak bardzo cierpi i nie przeżyje bez naszej natychmiastowej pomocy. Jesteśmy jej jedyną nadzieją na przetrwanie. Proszę, pomóżcie mi uratować to maleństwo.
Ładuję...