Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Darczyńcom, którzy pomogli nam uratować Calineczkę. Osesek potrzebował nie tylko ogromnych ilości mleka aby ją wykarmić, ale od małego cierpiała na nawracające biegunki na zmianę z ciężkimi zaparciami. Setki podkładów higienicznych, strzykawek, kroplówek, leków, ręczników papierowych, środków do dezynfekcji, chusteczek nawilżanych do przemywania ciągle brudnego bobaska… To wszystko pochłonęło mnóstwo pieniędzy. Na szczęście dzięki świetnej opiece, licznym wizytom u weterynarza oraz trafnym diagnozom udało się jej stan ustabilizować. Ale co Marta i Celinka przeszły wiedzą tylko one, a ogromna więź jaka między nimi powstała przerodziła się w miłość na zawsze – Calineczka została adoptowana przez swój dom tymczasowy i jest dziś wesołą, dużą kotką.
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby skrzywdzić zwierzę? Czy ktoś taki w ogóle jest człowiekiem? Jak ogromny poziom znieczulicy kieruje osobą, która porzuca zwierzę na pastwę losu. Wyrzuca jak śmieć, w kartonowym pudle… Calineczka, najmłodsza podopieczna Fundacji Miasto Kotów, została znaleziona w kartonie podrzuconym na śmietnik, w którego okolicy opiekuje się kotami zaprzyjaźniona karmicielka.
Kotka miała 3 dni i jeszcze pępowinę przy brzuszku. Jak można wyrzucić noworodka? Nie mamy pojęcia, niestety nie jest to sytuacja odosobniona, codziennie porzucane są tysiące zwierząt...
Calineczka miała szczęście. Trafiła do nas, natychmiast została przekazana do fundacyjnego żłobka, a nasza wolontariuszka zaczęła walkę o życie tej kruszynki. Każdy, kto kiedykolwiek musiał wykarmić kocięta, wie jaka to praca i poświęcenie. Karmienie co kilka godzin, masowanie brzuszka, ogrzewanie. Calineczka szybko zaakceptowała butlę, pochłaniała coraz chętniej zastępcze mleczko, przybierała na wadze, otworzyła w końcu oczka. Byliśmy bardzo szczęśliwi, że idzie ku dobremu i po odchowaniu kotki znajdziemy jej najlepszy domek.
Niestety, tu pojawiły się schody. Niedługo po tym jak mała otworzyła oczka, zaczęły się problemy: najpierw zapalenie pęcherza i odparzenia, bo nie kontrolowała oddawania moczu. Dostała antybiotyki, maści na odparzenia i gdy już wszystko ładnie wróciło do normy nagle z godziny na godzinę było gorzej.
Calineczka zaczęła wymiotować, dostała okropnej biegunki, płakała i nie chciała jeść. Szybko się odwodniła, na ratunek przyszły kroplówki i kolejne antybiotyki. Bardzo schudła, praktycznie codziennie byliśmy z nią w klinice weterynaryjnej, a jej opiekunka musiała nauczyć się podawania kroplówek i robienia zastrzyków w domu.
Do karmienia wprowadzono pastę mającą ustabilizować biegunkę, mała musi też dostawać do mleka paszteciki, żeby wypróżnienia i kupki były prawidłowe. Leczenie wciąż trwa, prosimy więc o wsparcie, nie pozwólmy temu maleństwu cierpieć, musimy ją wyleczyć!
Zbiórka ma na celu pokrycie kosztów dotychczasowego oraz aktualnego leczenia i opieki weterynaryjnej oraz zabezpieczyć dalsze potrzeby Calineczki takie jak:
- chusteczki nawilżane dla niemowląt;
- ręczniki papierowe;
- rękawiczki jednorazowe i małe strzykawki;
- podkłady higieniczne;
- proszki do prania i środki czystości;
- paszteciki i delikatna karma dla kociąt.
Ładuję...