Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niedźwiadek przeżył w DIOZ wiele wspaniałych miesięcy, udało się poprawić jego stan. Niestety nie znalazł domu i w naturalny sposób, ze względu na na choroby odszedł w azylu.
Mimo siarczystych mrozów, sięgających -20 stopni, oprawca z Wałbrzycha trzymał psa w przemarzniętej budzie, na mokrych, zamarzniętych szmatach, twardych jak skała. Psiak cierpiał z powodu wieloletnich zaniedbań - prócz problemów z poruszaniem, skrajnie przerośniętych pazurów, zapalenia uszu, silnego przeziębienia, zwierzę cierpiało z powodu przewlekłego zapalenia skóry i uszu.
Pies był rzekomo leczony, ale jak widać po efektach, leczenie to odbywało się tylko na papierze. Kilka miesięcy temu mieszkańcy Wałbrzycha podjęli próby odebrania tego zwierzęcia, jednak finalnie zwierzak wrócił do oprawcy. Od tego czasu jego stan tylko się pogarszał... Sprawcy tego dramatu może grozić do 3 lat pozbawienia wolności...
Psiak jest w trakcie szeregu badań, rany na pyszczku zostały oczyszczone, a już jutro psince zostanie wykonane badanie RTG bolących bioder. Lekarze wdrożyli skuteczne leczenie, które już niedługo doprowadzi do zabliźnienia żywych ran. Prosimy o wsparcie!
Ładuję...