Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Księżniczka jest u nas już od kilku dni. Zobaczcie jaka to piękna klaczka. Jest śnieżnobiała, ma bardzo długą białą grzywę i wygląda jak prawdziwa księżniczka. A do tego jest przemiła i garnie się do ludzi. Nie rozumiem, jak można takiego wspaniałego konia oddać do rzeźni.
Przyjedźcie do nas na dzień otwarty – najbliższy jest dokładnie za tydzień, w sobotę 5 października, od 10.00 do 14.00. Wtedy będziecie mogli osobiście zapoznać się z Księżniczką. Do zobaczenia!
Dziś kończy się zbiórka dla Księżniczki. Dzięki Waszej wspaniałej pomocy uzbieraliśmy już 7200 złotych i jesteśmy bardzo blisko uratowania tej pięknej klaczy. Ten tydzień był bardzo trudny, bo jednocześnie walczyliśmy o życie małego Wojtusia. Wojtuś jest już u nas, dziś będzie film na stronie. Teraz pozostało nam podarowanie życia Księżniczce. Jak się uda, to czeka nas spokojny weekend, bo wszystkie ratowane zwierzaki będą już bezpieczne. 800 złotych to nie jest mała kwota, ale myślę, że damy radę. Już kilka osób zadeklarowało pomoc dla tej śnieżnobiałej klaczy. Nam, u nas w ośrodku, na pewno nie będzie przeszkadzało, że jest kulawa. Więc, jeżeli macie taką możliwość, wspomóżcie Księżniczkę. Marek Sotek
Wczoraj wydarzył się cud dla Księżniczki. Dzięki dwóm bardzo hojnym osobom, które mi pomagają od dawna, i wpłaciły aż 3200 złotych, zebraliśmy całą potrzebną kwotę do raty która przypadała na dziś. Czyli dzień przed czasem, zebraliśmy więcej niż potrzebowaliśmy. Bardzo się obawiałem tej zbiórki, bo Księżniczka kosztuje aż 8000 złotych, a wiadomo, że jest powódź i są ogromne potrzeby dla ludzi i zwierząt. Dlatego ubłagałem handlarza na trzy raty. W sumie przez dwa dni uzbieraliśmy prawie 5300 złotych. Wiem, że te rozliczenia są trochę skomplikowane, ale chcę, żeby wszystko było dokładnie rozpisane i nie było wątpliwości. Mamy więc dużą szansę uratować tą piękną klacz przed weekendem. Jutro ostateczne rozliczenie. Bardzo proszę o Waszą pomoc.
Marek Sotek
Tak, jak myślałem, bardzo ciężko idą zbiórki dla ratowanych zwierząt. Większość ludzi jest skupiona na pomocy powodzianom. Nie wiem, co teraz będzie, przez najbliższe tygodnie. Wczoraj w bardzo dużym trudem zebraliśmy zaliczkę dla Księżniczki. Ale najważniejsze, że się udało. Teraz walczymy dalej. Kolejna rata 2000 złotych już jutro. Proszę o Waszą pomoc.
Marek Sotek
Księżniczka to piękna, śnieżno biała klacz. Była ozdobą szkółki jeździeckiej i wszystkie dzieci ją uwielbiały. Całymi dniami była szczotkowana i karmiona marchewkami, a dziewczynki stały w kolejce do zaplatania jej warkoczyków. Niestety zaczęła kuleć, a to oznaczało, że jej wspaniałe życie wkrótce się zakończy. Właściciel stajni pewnie powiedział dzieciom, że pojechała na łąki na emeryturę. Niestety tak wygląda życie większości koni ze szkółek jeździeckich. Dają z siebie wszystko, są eksploatowane to granic wytrzymałości, czasami po 7-8 godzin chodzą pod siodłem. A gdy się rozchorują lub są po prostu stare, zostają wywiezione do rzeźni, a ich miejsce zajmują nowe konie. Taki właśnie los czeka Księżniczkę. Chyba że jej pomożemy, i dziś uzbieramy 800 złotych zaliczki. Proszę, pomóżcie mi ocalić tą piękną klacz.
Marek Sotek
Żeby zobaczyć Księżniczkę w ciemnym wnętrzu, musiałem zapalić latarkę. Klacz musiała już długo stać w ciemności i raziło ją światło, bo zmrużyła oczy i otworzyła je dopiero po dłuższej chwili.
Skąd w takim miejscu wziął się koń tak piękny i szlachetny jak ona? Księżniczka jest całkowicie biała, z długą jedwabistą grzywą i wyrazistym spojrzeniem. Na pewno musiała zwracać uwagę i przykuwać wzrok. Więc dlaczego trafiła tu, do handlarza koni rzeźnych, a teraz w pozbawionej światła oborze czeka na transport do rzeźni i śmierć?
Na moje pytanie handlarz tylko wzrusza ramionami. Co z tego, że ona ładna, jak kuleje. Więcej by na lekarzy wydali niż koń warty – mówi, jakby to wszystko tłumaczyło.
Udaje mi się wyciągnąć od handlarza trochę więcej informacji. O ile oczywiście nie zmyślał. Z tego co mówi, Księżniczka pracowała dość długo w szkółce jeździeckiej. Domyślam się, że z taką urodą była ulubienicą wielu dzieci. Ale zaczęła kuleć. To musiało być coś poważniejszego, bo kulawizna nie przechodziła. Więc w końcu właściciele mieli dosyć utrzymywania konia, który nie pracuje a trzeba go karmić. I zajmuje boks, który można byłoby wykorzystać dla innego konia. Więc przywieźli Księżniczkę do handlarza. A dzieciom i ich rodzicom pewnie powiedzieli, że poszła na emeryturę…
Dołożą parę złotych i kupią zdrowego konia – dodaje handlarz, jakby to wszystko wyjaśniało.
Księżniczka wygląda na szczęśliwą, kiedy do niej podchodzę. Pozwala się pogłaskać, a po chwili sama naprasza się o pieszczoty i zagląda mi do kieszeni w poszukiwaniu marchewek albo kostek cukru. Jest bardzo ufna i urocza. Jestem pewien, że dzieci za nią przepadały.
Ale już jutro ta śliczna Księżniczka ma jechać do rzeźni. Transport jest już umówiony. Handlarz zgadza się sprzedać Księżniczkę tylko wtedy, jeśli jeszcze dziś wpłacę 800 złotych zaliczki.
Bardzo proszę o pomoc.
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania. Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387. Zobacz więcej na www.razemdlazwierząt.pl
Ładuję...