Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kulasia nadal przebywa w lecznicy. Orteza została założona prawidłowo, złamanie zrasta się, psinka starowinka po troszeczku próbuje stawać na łapce. Dziękujemy wszystkim za pomoc!
Kulasia – stareńka, schorowana psinka, której świat zawalił się w jednej chwili. To, co spotkało ją w ostatnich dniach, jest trudne do opisania bez ścisku w gardle.
Jej życie to ciągły dowód na to, że na świecie wciąż panuje niesprawiedliwość i zło, które nie oszczędza nawet tych najbardziej bezbronnych. Los tej dzielnej suczki skomplikował się, gdy padła ofiarą tragicznego wypadku komunikacyjnego, a na domiar złego, została dotkliwie pogryziona przez inne zwierzę. Kiedy wreszcie trafiła do lecznicy, jej stan był dramatyczny.
Wyobraźcie sobie Kulasię – małą, zmęczoną życiem psinkę, która w chwili wypadku straciła wszystko. Trafiła pod koła samochodu, a zaraz potem została zaatakowana przez inne zwierzę. Na jej ciele widać ślady po zębach. Krwawe rany na łapkach świadczą o bólu, jakiego doświadczyła, a to zaledwie część jej cierpienia. Jedna z tylnych kończyn uległa otwartemu złamaniu – widok jest przerażający, kość przebiła skórę, sączy się krew, a towarzyszący temu obrzęk tylko pogarsza stan Kulasi. Jej ciałko drży, jest w szoku, wycieńczone bólem, ze zbyt wysoką temperaturą i z każdą chwilą słabnącą nadzieją na przetrwanie.
Kulasia nie była przygotowana na tak ogromne cierpienie, a kto z nas mógłby być? Na szczęście pomoc przyszła na czas – pierwsze kroki zostały podjęte. W lecznicy szybko pobrano krew do badania, podano antybiotyki, by walczyć z infekcjami, i leki obniżające wysoką gorączkę. Jej złamana kończyna została usztywniona za pomocą ortezy, jednak to tylko tymczasowe rozwiązanie. Kulasię czeka trudna i ryzykowna operacja, która zadecyduje o jej przyszłości. A po operacji – długa i bolesna rehabilitacja, którą trzeba będzie przejść. Czas nie działa na jej korzyść – suczka ma swoje lata, a zdolność regeneracji w tym wieku jest zdecydowanie słabsza.
Nie możemy udawać, że świat jest sprawiedliwy, gdy na naszych oczach tak niewinne istoty jak Kulasia cierpią bez winy. Nie możemy też odwracać wzroku, kiedy mamy możliwość pomóc. Przed nami walka o to, by udało się uniknąć amputacji. Trzymajmy wszyscy kciuki, by Kulasię ominęło to najgorsze. Ale bez naszej pomocy Kulasia nie ma szans.
Na tym etapie każde wsparcie jest na wagę złota. Leczenie, operacja, rehabilitacja – to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, które trudno jest pokryć samemu. Dlatego zwracamy się do Was, ludzi o wielkich sercach, z prośbą o pomoc. Każda złotówka może przybliżyć Kulasię do zdrowia i dać jej szansę na godne, spokojne życie. Cierpienie tej psinki nie powinno pozostawać niezauważone. Czy możemy wspólnie zrobić coś dobrego i wyrównać ten bilans niesprawiedliwości, z którym Kulasia musiała się zmierzyć?
Niech ta historia będzie dla nas wszystkich przypomnieniem, że świat wciąż potrzebuje odrobiny dobra, a to dobro zaczyna się od małych gestów. Pomóżmy Kulasi wrócić do zdrowia, bo ona na to zasługuje. Nie pozwólmy, by ból i cierpienie były ostatnim, co Kulasia zna w swoim życiu.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki. Razem możemy zdziałać cuda! Niech Kulasia poczuje, że choć świat bywa okrutny, to są w nim ludzie, którzy mają serca pełne miłości i współczucia. Wpłać darowiznę już teraz i pomóż nam walczyć o życie Kulasi – ona potrzebuje nas wszystkich!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o ratunek dla suczki, która uległa wypadkowi.
Ładuję...