Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Kulawik bo długim leczeniu odszedł za tęczowy most :(
Mimo takiego zakończenia bardzo jesteśmy wszystkim wdzięczni za pomoc.
Kulawik - tak nazywała go ulica, na której spędził większą część swojego życia. Ulica jednak nie była dla niego zbyt łaskawa. Kulawik ciągle musiał uciekać, wykradać jedzenie, szukać schronienia. Długo musiał czekać na spotkanie ze swoim Aniołem, który w końcu wybawił go od ulicznej niedoli.
Zabrany z ulicy okazał się domowym, oswojonym kotem, który od razu wiedział, gdzie kuweta i miseczki z jedzeniem. W lecznicy powiedziano, że to młody kocurek - ma 2 może 3 lata. Ulica odbiła na nim swoje piętno. Wycieńczony, skudlony, z anemią, licznymi ranami oraz chorą wątrobą, radził sobie jak mógł, chociaż na pewno nie było mu łatwo. U kocurka, poza ogólnym wycieńczeniem i niewydolnością wątroby, stwierdzono wadę rozwojową. Kotek ma krótszą i nie do końca wykształconą przednią łapkę.
Kulawik jest obecnie w trakcie leczenia anemii i niewydolności wątroby. Na szczęście nie wymaga płynoterapii i hospitalizacji. Lekarze zajęli się też leczeniem ran. Niestety, ta na uchu cały czas się odnawia. Kociak stracił już przez to połowę ucha. Każda wizyta w lecznicy to dla niego stres, ale bardzo dzielnie znosi wszystkie zabiegi. Widać, że chce walczyć.
Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Kulawika. Dotychczasowy koszt leczenia to niemal 1000 zł, a czeka go jeszcze wiele wizyt w lecznicy. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc! Kulawik, nasza znajdka, ma szansę na wiele szczęśliwych chwil!
Ładuję...