Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Kiedy wszyscy kończyli dzień, spieszyli się do swoich domów, ktoś skrzywdził starego psa. Kumpel, bo o nim mowa, po wypadku leżał na poboczu, nie mogąc uciec. Kierowca samochodu, który w niego uderzył, nie zatrzymał się, nie pomógł, nie sprawdził, czy żyje. Musiał wiedzieć, że doszło do potrącenia, bo uderzenie było na tyle mocne, że na jezdni zostały połamane odłamki stłuczonej lampy. Cierpiącego na poboczu Kumpla, obojętnie mijało setki aut, jedynie Pani Ola się zatrzymała.
Stary piesek miał ranę pod okiem i zakrwawioną łapę, nie był w stanie na niej stać. Wezwana na miejsce policja próbowała sprowadzić na miejsce lekarza, ale bez efektu, po dwóch godzinach oczekiwania na pomoc, Pani Ola wzięła psiaka i sama zawiozła do kliniki.
„Aby pies mógł zostać przyjęty musiałam podać w rejestracji dane opiekuna. Nie mając takich informacji, byłam zmuszone podać swoje dane. Musiałam go również nazwać, dlatego otrzymał imię Kumpel. Około 2:00 pies został przyjęty przez lekarza weterynarii okazało się, że nie posiada chipa. Otrzymałam informację, że aby w pełni przebadać psa, będę musiała ponieść koszty na pewno powyżej 1 000 złotych, a to dopiero początek wydatków…
Na ten moment nikt nie wiedział, czy Kumpel będzie wymagał specjalistycznych badań, jakiego leczenia oraz czy nie będzie potrzebna późniejsza rehabilitacja. Zaproponowano mi również najprostsze rozwiązanie, abym nie musiała ponosić tak wysokich kosztów – eutanazja psa. Nie chciałam nawet o tym myśleć, zapłaciłam za pierwszą dobę psa w klinice, tym samym dając sobie czas na obmyślenie dalszego planu działania. Klinika dała mi czas do godziny 09:00, aby podjąć decyzje co dalej robimy z psem.” Aleksandra
Pani Ola wraz z przyjaciółmi szukała pomocy wszędzie, starając się znaleźć instytucję bądź fundacje, która zgodzi się przejąć opiekę nad Kumplem. Wszyscy kolejno odmawiali bądź odsyłali do kolejnych miejsc. Gdy o pomoc zwrócono się do nas, nie mieliśmy sumienia zostawić Kumpla bez pomocy.
Kumpel trafił do kliniki, z którą współpracujemy i która zgodziła się go przyjąć. Walka o tego dzielnego psa trwa.
Szanowni Państwo, ten staruszek po wypadku pilnie potrzebuje diagnostyki i leczenia. Prosimy o wsparcie dla starego psa, który najpierw zderzył się z samochodem, a chwilę później z ludzką obojętnością. Prosimy, pomóżcie Kumplowi.
Cała kwota jaką uda się zebrać, zostanie przeznaczona na leczenie Kumpla.
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIEKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...