Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Staś jest już po sanacji. Wygląda na to, że z jego zdrowiem jest już stabilnie :)
Bez Was nie byłoby to możliwe!
Prosimy, ślijcie Stasia w świat, niech znajdzie dom na zawsze!
Niestety mamy nie za dobre wieści.
Rana po kastracji wygoiła się Stasiowi bez problemu, ale ostatnio męczyły go biegunki. Dołączyły ostre wymioty i u Stasia zdiagnozowano zapalenie jelit.
Psiak musi jeść lekkostrawną karmę gastro. Już dostał leki i czuje się dużo lepiej.
Mamy też wycenę sanacji pyszczka Stasia - to około 1500 zł, a zabieg planowany jest na kwiecień, kiedy psiak w pełni dojdzie do siebie.
Staś czuje się dobrze i pozdrawia wszystkich, dzięki którym wykonanie zabiegu było możliwe.
Kiedy dojdzie do siebie, zostanie wykonana jeszcze sanacja pyszczka i psiak w końcu będzie stabilny zdrowotnie i gotowy do adopcji.
Staś odwiedził lecznicę ponownie. Zostało wykonane echo serca oraz badanie krwi, nie ma przeciwwskazań do narkozy.
Na 22 lutego zaplanowana jest operacja kastracji Stasia oraz usunięcia zmiany na powiece i nadmiarowych rzęs.
Staś cały czas jest w trakcie leczenia zapalenia pęcherza. W międzyczasie odwiedził okulistkę i tu niestety też konieczny jest zabieg.
Pies nie tylko ma zaćmę, ale też dodatkowe rzęsy oraz zmianę na powiece do usunięcia.
Oczywiście to dodatkowe koszty: prawdopodobnie uda się wykonać to przy zabiegu kastracji, koszt operacji laserowej to około 1000 zł.
Staś trafił do schroniska w Józefowie koło Legionowa na początku stycznia 2024. Niestety nikt go nie szukał. Podejrzewamy, że pies był reproduktorem w pseudohodowli, ale pewnie nigdy nie poznamy jego prawdziwej historii.
Zaniedbanie psa było widoczne na pierwszy rzut oka. Staś był wychudzony, mocno zarobaczony. Ma też chore oko. Szczęście uśmiechnęło się do Stasia i wolontariuszka dała mu dom tymczasowy. Szybko uwidoczniły się kolejne problemy: psiak ma zęby w fatalnym stanie, sikał też w domu, a mocz miał nieprzyjemny zapach.
Po pierwszych badaniach już wiemy, że przed Stasiem długa droga do wyleczenia, wynikająca z wieloletnich zaniedbań. Pies ma ropomocz, zasadowy odczyn moczu, struwity i bardzo poważne zapalenie pęcherza. Otrzymał antybiotyki.
Staś ma także powiększoną prostatę, konieczna jest kastracja niezwłocznie po wyleczeniu zapalenia pęcherza. Stan pyska także powoduje ból, musi mieć przeprowadzoną sanację z ekstrakcjami.
Nie wyobrażamy sobie adopcji psa w takim stanie, zanim znajdziemy mu kochający dom musimy Stasia wyleczyć. Prosimy o Waszą pomoc.
Ładuję...