Strzelano do niego z wiatrówki. Operacja potrzebna na cito. Bity i przeganiany Łacio prosi o dom!

Strzelano do niego ze śrutu. Łapka musi być operowana, bo odłamki wywołują ogromny ból. Mamy dom tymczasowy, który prosi o pomoc w opłaceniu kosztów.

Błagamy o pomoc dla Bitego i poniewieranego Łacia, który w końcu po długiej tułaczce ma szanse na normalne życie. Łacio przez 5 lat swojego życia nie trafił nigdy na swojego człowieka. Jako mały szczeniak oddany w "dobre ręce" żył sobie na wsi przy budzie na łańcuchu, z którego w końcu jakimś cudem się uwolnił. Właściciel nawet nie zorientowałem się, że psa nie ma...

Nikt na wsi nie zwrócił uwagi na psa, który kuleje i prosi o jedzenie. Łacio został zabrany do weterynarza. Miał na sobie 18 kleszcze. Był bardzo chudy. Dostał leki, był wykonany rentgen. Śrut tkwi jeszcze w klatce piersiowej, ale nie wywołuje bólu i nie przeszkadza w niczym, także stąd nie będzie usuwany.

Łacio to oaza spokoju i dobroci. To cudny, kochany piesek. Lgnie do ludzi, uwielbiam się wtulić i być przy człowieku. Akceptuje pieski i kotki - to urodzony pacyfista. Chodzi na smyczy, do adopcji będzie wydany po kastracji. Ma ok. 5 lat i waży tylko 8 kg. Musi troszeczkę przytyć.

Przebywa w domu tymczasowym w Przemyślu tel. 609 212 748.