Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie dla tej cudownej rodzinki. Było one bardzo potrzebne. Maluchom długo staraliśmy się unormować kał, ale udało się.
Kociaki z mamą wyszli na zdrowotną prostą.
Fundacja Głosem Zwierząt ma na ten moment pod opieką około 100 kotów. A ostatnio coś wspominali, że chcą się tymczasowo wstrzymać z przyjmowaniem nowych podopiecznych, ale postanowili zrobić dla mnie i moich dzieci wyjątek.
Pani, która mnie dokarmiała, zwróciła się do Fundacji o pomoc, bo zaniepokoiło ją, że moje maluchy okropnie płakały — obawiała się, że je zostawiłam, albo bardzo mało do nich zaglądam. Bała się, że jeśli nie otrzymamy wszyscy odpowiedniego wsparcia, to maluchy mogą nie przeżyć. Nie chcę uchodzić za złą matkę. Nie chciałam ich odtrącać, ale piły ode mnie i piły, a sama miałam coraz mniej siły...
Nie wiedziałam już co robić, skąd wziąć wystarczającą dla mnie i dla nich ilość jedzenia i picia. Czułam się coraz słabsza. Kamień spadł mi z serca kiedy dowiedziałam się, że otrzymamy pomoc. Nie tylko w postaci miski karmy i picia, ale również dach nad głową. Tak cała nasza 6 trafiła do fundacyjnej kociarni.
Tu problem skąd brać jedzenie znikł, ale nadal wszystko, co zjadłam, młode ze mnie wypijały. Czułam się coraz gorzej i gorzej, na szczęście wolontariusze widzieli, że niknę w oczach. Zabrali mnie do kliniki, gdzie dostałam kroplówkę na wzmocnienie, zrobili mi też tam badania krwi. Okazało się, że mam stan zapalny i muszę dostawać antybiotyk. Teraz już powoli dochodzę do siebie.
Jednak gdy ja odzyskiwałam siły, moje dzieci złapały jakąś okropną infekcję wirusową, więc też pojechały do kliniki — zostały przebadane i dostały odpowiednie lekarstwa.
Biegunka bardzo męczyła miesięczne maluszki, a w szczególności Natsumi oraz Sumire. W ich luźnych kupach zaczęła się pojawiać krew.
Opiekunowie byli bardzo zaniepokojeni, więc Natsumi pojechała do weterynarza na konsultację i musiała zostać na obserwacji w klinice. Minęło parę dni i na szczęście u małej Natsumi nastąpiła poprawa.
Jednak kwota, jaką Fundacja zapłaci za jej pobyt w szpitalu, do małych nie należy. Dodatkowo każda kontrola naszej 6 to koszt około 500-600 zł.
Gdy dojdziemy wszyscy do siebie, to czeka mnie jeszcze sterylizacja, testy na Fiv oraz Felv i szczepienie. Maluchy też czeka podwójne szczepienie oraz odrobaczanie. Poza tym cała nasza rodzina - jesteśmy słabowici i wymagamy codziennej kontroli wagi. A jak na rosnące i odzyskujące siły po chorobie kociaki przystało, moje maluchy potrzebują sporo jedzenia, by odbudować stracone zdrowie.
Koszty naszego utrzymania nie są niestety niskie, dlatego prosimy o wsparcie dla Fundacji. Wesprzyjcie naszą zbiórkę. Bardzo prosimy. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się zebrać potrzebną kwotę.
Ładuję...