Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, bardzo mi przykro dzielić się z Wami tą informacją… Laryska pogalopowała za tęczowy most. Jeszcze w czwartek wszystko było w porządku, dobrze się czuła, jadła kolację. Nic nie wskazywało, że jej czas się kończy. Niestety rano już nie żyła. Odeszła w nocy, musiało stanąć jej serce, ponieważ ściółka nie była rozkopana. W jednej chwili musiało zgasnąć w niej życie. Tak wybrała.
Jest mi bardzo przykro, każde odejście konia odbieram jako dramat. W przypadku Larysy, która nie była jeszcze staruszką, tym bardziej trudno jest mi się pogodzić z taką stratą.
Aktualizacja 07.08.2024
Kochani, mam fatalną wiadomość. Larysce nie da się pomóc. Klacz pojechała do kliniki po wcześniej wykonanych zdjęciach RTG, na podstawie których została zakwalifikowana do operacji. Na miejscu, po szczegółowych badaniach lekarz odstąpił od zabiegu, ponieważ operacja nie dałaby żadnej poprawy. Zmiany w stawach są tak duże i trwałe, że przecięcie ścięgna nie poprawi ustawienia nogi zatem sama operacja byłaby jedynie dodatkowym obciążeniem dla organizmu. Tym samym wyczerpane zostały wszystkie możliwości by Laryska kiedykolwiek odzyskała sprawność. Bardzo mi przykro.
Wierzyłam, że uda się jej przywrócić sprawność i Laryska będzie miała szansę na dom, bo to przemiły koń jednak w tej sytuacji myślę, że nie znajdzie się nikt, kto chciałby ją mieć u siebie, więc Laryska rozgląda się za opiekunami wirtualnymi.
Larysa nie miała operacji, ale koszt transportu w obie strony (do, i z kliniki) oraz diagnostyka jaka została wykonana, kosztowały łącznie ponad 1500 zł. Jeśli ktoś z Was chciałby pomóc w uregulowaniu rachunków, będę niezmiernie wdzięczna.
Monika
Kochani, kilka dni temu udało się dzięki Wam spłacić życie kalekiej Laryski. To klacz, która po tym jak odchowała dziecko i ponownie się nie zaźrebiła, została sprzedana na rzeź.
Laryskę z trudem udało się wykupić, bo zbiórka szła bardzo słabo. Ogromnie cieszę się, że ona żyje, ale dla takich koni spłata życia to za mało. Klacz ma przykurcz i zdeformowaną nogę, jest kalekim zwierzęciem. Musi być operowana, by móc normalnie żyć. Bez operacji nigdy nie pogalopuje, nawet nie zakłusuje tylko całe życie jak do tej pory, kulawa i cierpiąca – może patrzeć, jak biegają inne konie.
Larysa, by mieć możliwość normalnego funkcjonowania, musi przejść operację desmotomii. Szacunkowy koszt to między 4400 - 4600 zł, w tym jest 7 dni pobytu w szpitalu dla koni. Do tego dochodzi koszt transportu do, i z kliniki – razem kolejne 1400 zł. To duże koszty, ale ratowanie to nie tylko sam wykup to również zobowiązanie, by zapewnić zwierzęciu lepsze życie, niż miał wcześniej. Bez tej operacji życie Larysy nie poprawi się. Będzie żyła, ale nie będzie to życie lepsze od tego, które miała. Ona ma szansę, by normalnie żyć i biegać jak inne konie, ale musimy jej w tym pomóc.
Kochani, Larysa jest już w klinice, pojechała tam dziś rano, podróż zniosła bardzo dobrze. Niebawem ma być operowana. Bardzo proszę pomóżcie uzbierać pieniądze, by zapłacić fakturę, która będzie do uregulowania. Warunkiem odbioru konia ze szpitala jest dokonanie płatności za operację i pobyt.
Monika
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Ładuję...