Łatka i jej sidem krasnoludków. Niestety, nie była to bajka...

Trafiła do nas Łatka z siódemką szczeniaków! Łatka żyła wiele lat na opuszczonej działce w pod Poznańskiej wsi. Dzięki pomocy specjalisty został odłowiona, a z nią jej dzieci. Doznaliśmy szoku, gdy okazało się, że jest ich aż 7!

Łatkę próbowaliśmy złapać od dwóch lat, niestety była oporna na wszelkie klatki i próby oswojenia, dodatkowo problemem był właściciel działki, na której mieszkała, bo nie udzielił nam zgody, żeby ją odłowić na jego terenie i dopiero informacja o szczeniakach spowodowała, że po dwóch latach zmienił decyzje.

Szczeniaki właśnie dziś (18.03) zaczęły chętnie podjadać karmę dla maluszków, są bardzo aktywne, bawią się już ze sobą. Całkowicie nieświadome sytuacji w jakiej się znajdowały i obecnie znajdują - są bezdomne. Teraz przyszedł czas, żeby zadbać o nie.
Odrobaczenia, szczepienia, karma - to wszystko kosztuje, bardzo prosimy Was o pomoc dla tej siódemki i ich wspaniałej, opiekuńczej mamy.

Łatka była "dzikim" psem i po złapaniu bałyśmy się jak poradzimy sobie z jej socjalizacją, zwłaszcza, że ma dzieci! Okazało się, że po tygodniu karmienia obok opiekunki, a później  z ręki, Łatka pozwoliła się pogłaskać i macha ogonkiem na widok człowieka! :) Na razie zaufała tylko jednej osobie, ale dla nas to ogromny sukces! Myślimy, że lata spędzone na zdobywaniu pożywienia, obok człowieka, nauczyły Łatkę nie ufać ludziom. 

Tak więc jedyne co obecnie potrzebuje Łatka to cierpliwości i będzie cudownym domowym psiakiem! Po odkarmieniu szczeniaków chcemy zbadać krew Łatki, żeby zobaczyć, w jakim stanie jest jej organizm, na pewno chcemy pokazać narośl Łatki, która nas niepokoi oraz wykastrować sunie, żeby mogła do nowego domu iść już bez większych stresów i komplikacji. Czy możemy prosić Was o pomoc dla tej wspaniałej ósemki?