Lawina kotów w zielonogórskim schronisku!

W zielonogórskim schronisku jest obecnie bardzo ciężki czas, jeśli chodzi o koty. Jest ich bardzo dużo, cierpimy na zbyt małą ilość domów tymczasowych, zbyt mało miejsca na kolejne mruczki, a musicie wiedzieć, że nie możemy ich umieszczać tam, gdzie akurat zwolniło się miejsce... Koty zdrowe nie mogą być z chorymi, te podejrzewane o panleukopenię czy inne choroby muszą być osobno i też nie mogę się ze sobą stykać, koty potencjalnie zarażone osobno, chore na poszczególne choroby też osobno...

Nie jest łatwo logistycznie tego ogarnąć, a napływają wciąż nowe koty. Jest "problem" zwłaszcza z maluchami, które wymagają specjalniejszej opieki i bardzo łatwo łapią choroby. Ich system odpornościowy nie jest za dobrze rozwinięty, tym bardziej że powinny jeszcze być z matką, a tu już samotnie muszą zmierzyć się ze światem.

Im więcej kotów, tym większe ryzyko zarażenia. Musimy stawać na głowie, żeby jak najbardziej chronić wszystkie koty. Stosujemy przeróżne środki ostrożności, dezynfekujemy pomieszczenia, pracownicy stosują ochraniacze, mają specjalne instrukcje, do których kotów kto i kiedy może wejść. Weterynarz ma pełne ręce roboty!

Mruczki przyjmują preparaty zwiększające odporność, antybiotyki i przeróżne leki w zależności od tego, z czym się borykają, a mamy w schronisku koty z białaczką, FIVem, zdarzają się panleukopenię, grzybice, świerzby uszne, nie wspomnimy już o kocim katarze, bo to jest najczęstszą dolegliwość. Bywa, że jest w tak zaawansowanym stadium, że atakuje też oczy...

Prosimy Was o pomoc, potrzebujemy wszystkiego! Karma dla kotów dorosłych sucha i mokra, podkłady, środki ochronne dla pracowników, środki do dezynfekcji, klatki kennelowe, leki... Potrzebne nam są też domy tymczasowe na terenie Zielonej Góry - w tej sprawie skontaktuj się z zielonogórskim schroniskiem - 784 90 88 90. Dorzuć drobniaka dla bezdomnego kociaka!