Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Berek doszedł już do siebie po amputacji. Jest coraz weselszy , chętniej się chce bawić z innymi psami . Dziękujemy bardzo wszystkim za wsparcie Berak, on się sporo nacierpiał teraz juz tylko będzie lepiej.
Beruś już po amputacji łapki. Dzielnie zniósł tę operację, Jest nam smutno, że nie udało się mu pomóc, że pomimo wielkiego wysiłku i fachowej opieki nie udało się uratować łapki. Teraz Beruś jest trójłapkiem. Ale najważniejsze jest to, że jest bezpieczny i zaopiekowany, a to też dzięki Wam!
Wierzymy, że to nie przeszkodzi, aby znalazł się ktoś, kto go pokocha i podaruje mu dom!
Bardzo staraliśmy się, aby uratować łapkę Berka, leczyliśmy go na wszystkie sposoby, ale nie było wzrostu kości, ubytek duży, druty przeszkadzają. Zapadła decyzja o amputacji łapki Berka. Od teraz będzie trójłapkiem, ale jednocześnie wiemy, że mimo braku jednak łapki Berek będzie szczęśliwym psiakiem!
Kochani jak wiecie, Berek trafił do nas jako 8 miesięczne szczenię z uszkodzona łapką. Nikt wcześniej jej nie leczył, krzywo rosła, sprawiała ogromny ból z dnia na dzień. Podczas operacji trzeba było przecinać kości , wkładać druty i takie tam. Niestety kości słabo się zrastają, rana po operacji nie chce się goić :( Wymaga kolejnej operacji. Cierpi w zamknięciu, bo chętnie by pohasał z innymi psami ale nadal musi mieć ograniczony ruch. Na bierząco zmieniane opatrunki, rana smarowana specjalistycznym żelem ale się nie poddajemy. Berek wie, że to dla jego dobra.
Berek po operacji łapki, nie mogliśmy już dłużej czekać.
Ma zaledwie 8 miesięcy, a już zaznał bólu, porzucenia, bezdomności.
Berek, bo tak daliśmy mu na imię to jeszcze psie dziecko, które jak domniemamy po śladach i stanie fizycznym stał przy budzie. Na szyi widoczny ślad przypuszczalnie od obroży, brudny, zapchlony, śmierdzący błąkał się po jednej z podkarpackich wsi.
Nikt nie chciał kulawego psa pomimo iż Berek robił wszystko aby się przypodobać ludziom, kręcił oberki, podskakiwał, z prędkością światła merdał ogonkiem. Ale to nic nie dało, nikt nie przytulił, nie pogłaskał. Zgłoszony do urzędu gminy trafił do przechowalni. Choć tyle, że już był bezpieczny ale z uszkodzoną łapką nie mógł tam zostać . Pomimo iż wolontariusze o złotych sercach nieba by mu przychylili Berek cierpiał w boksie.
Coraz zimniejsze noce, łapa boli i "dynda" na wszystkie strony. Samotny w boksie za dnia trochę z wolontariuszami a w ciemną zimną noc samotny. Myśli o młodzieńcu nie dawały spać, i tak w poszukiwaniu pomocy dla psiaka trafił pod naszą opiekę Berek. W niedzielny wieczór jedna z wolontariuszek przywiozła chłopaka.
W poniedziałek RTG u miejscowego lekarza. Pomimo ogólnego znieczulenia popiskiwał podczas ustawiania łapki do zdjęć.
Stare uszkodzenie stawu łokciowego, zrosło się nieprawidłowo. Ale po konsultacji ortopedycznej wiemy, że łapka jest do uratowania. Doświadczony ortopeda wszystko nam wyjaśnił, pokazał na modelach 3D i wiemy, że Berek ma szansę na życie bez bólu i będzie płonosprawny psiakiem.
Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie dla Berka. To dla niego szansa na nowe lepsze życie. Ludzie nie chcą kalekich zwierząt, boją się wysokich kosztów ewentualnego dalszego leczenia lub po prostu wolą zdrowego wesołego psiaka.
Na zbiórce jest szacunkowy koszt operacji z badaniem tomograficzny i pozostałymi badaniami i kosztami wizyt u weterynarza. Prosimy, pomóżmy Berkowi! Dajmy mu szansę na nowe lepsze jutro.
Ładuję...