Leczenie Charliego i Damy

Kochani, rozłożyły się w domu tymczasowym dwa kociaki - maluszki. W ciągu dwóch dni nazbierało się za wizyty 865 zł. Kociaki wymiotują i mają biegunkę. Są odwodnione. Dostały leki. Dama przestała wymiotować, ale biegunka się utrzymuje. Test na szczęście wykluczył panleukopenię. Wyszedł test dodatni na koronawirusa. Jest on częsty u kotów, ale ich mocno wzięło.

Dom tymczasowy (choć pierwszy raz nim jest) walczy dzielnie. Walczy o ich zdrowie. Mamy nadzieję, że nie wykluje się z tego nic gorszego, ale wiemy, jak jest. A jest ostatnio stale pod górkę. USG póki co, nic podejrzanego nie wykazało. Trzymajcie więc kciukasy za malce, żeby szybko przeszło.

Natomiast my fakturę musimy zapłacić, więc ponownie... Pomóżcie! To za dwa dni leczenia, a co dalej?