Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To była bardzo trudna interwencja, odbiór piesków, ulokowanie w domach tymczasowych, leczenie, zabiegi sterylizacji i kastracji... Wszystkie psy były wycofane a ich socjalizacja przebiegała bardzo wolno, ale udało się.
DZIĘKI WASZEJ HOJNOŚCI mogliśy pokryć większość kosztów związanych z ratowaniem psiaków.
Od jakiegoś czasu są już szczęsliwe w nowych domkach i choć życie jakie miały wcześniej odbiło piętno w ich psychikach to świetnie sobie radzą i cieszą się urokami psiego życia.
Dziękujemy za Wasze Wielkie serducha w imieniu LALI, FLORKA, CIRI, BUNI, KIRY i MASZY
Dawno nie widzieliśmy takiej ilości odchodów w jednym miejscu... 8 psów w tym 2 samce i 6 suczek, które rodziły co cieczkę, a szczeniaki rozdawane były w tzw. "dobre ręce". Niektóre były z wadami genetycznymi co w chowie wsobnym często się zdarza. Właściciel trzymał psy w murowanym budynku, wychodziły jedynie na "wybieg". Wszędzie góry odchodów, smród, brak czystego miejsca, gdzie psy mogłyby się swobodnie położyć.
Pieski są malutkie, ważą 6-8 kg. Poza najstarszą sunią wszystkie boją się dotyku człowieka, są wycofane i zrezygnowane, na szczęście łagodne i nie wykazują żadnej agresji.
Na ten moment odebraliśmy 6 psów. Jedna z suczek odebrana jako pierwsza, osowiała, odwodniona z chorobą skóry i wysiękiem z pochwy (ponad dwa miesiące temu rodziła). Po odbiorze musiała zostać w przychodni weterynaryjnej.
Diagnoza i dotychczasowe jej leczenie to koszt ponad 800 zł. Jej stan zdrowia nie poprawia się, obecnie jest diagnozowana w kierunku choroby tarczycy. Druga sunia ma krzywicę i prawdopodobnie zwyrodnienie stawów. Będzie jeszcze diagnozowana pod tym kątem, ponieważ ma problemy z poruszaniem się, widać, że chodzenie sprawia jej ból.
Konieczne były odrobaczenia, odpchlenia oraz pakiety szczepień dla wszystkich piesków. Nigdy nie były poddawane tym zabiegom. Samce i dwie sunie zostały pilnie wykastrowane. To koszt ponad 2000 zł. Zmuszeni byliśmy też zakupić szelki antyucieczkowe.
Niektóre domy tymczasowe musimy wspierać karmą. Dotychczasowa pomoc tym psiakom pochłonęła około 2800 zł, wszystkie środki, jakie mieliśmy na koncie. Nie zostało nam nic...
Na sterylizacje czekają kolejne suczki. Psiaki przebywają w domach tymczasowych, gdzie są socjalizowane. Nie mogliśmy zostawić ich w tym miejscu, natomiast biorąc pod uwagę ich stan psychiczny, umieszczenie w schroniskowych kojcach to najgorsze co mogłoby je teraz spotkać.
Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie pomagać dalej tym psiakom, nie mówiąc już o innych, które są pod naszą opieką, a także kolejnych zwierzakach, które czekają na naszą pomoc.
Czujemy wielką bezsilność... Jeśli nie pomożecie, sami nie damy rady. Kochani bardzo liczymy na Wasze wsparcie. Pomóżcie nam ratować te biedne stworzenia. Będziemy wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę.
Ładuję...