Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Korin umarł :( W pyszczku miał wielkiego guza ,który rozrastał się i nieszczył wszystko :( Miał też wielkiego guza w wątrobie :( We wczesnym stadium takiego raka można zastosować radioterapię ,nawet doktor rozpatrywał taką możliwość ale podczas badań, usg naszym oczom ukazał się tragiczny rozmiar zniszczeń dokonanych przez nowotwór :( Nie mogliśmy pozwolić na to aby dłużej cierpiał i umierał powoli w męczarniach . Odszedł spokojny.
Dziękujemy bardzo wszystkim za wsparcie i chęć ratowania z nami Korina. Pozostałą kwotę chcemy przeznaczyć na leczenie i rachabilitację Berki .Zapoznajcie się z historią małej suni uwolnionej z łańcucha :https://www.facebook.com/fundacjazielonypies/posts/2912811538995436
Kochani , mamy już badania krwi Korina i po 5 dniach , tak po pięciu dniach w końcu poszła kupa. To wyobrażacie sobie jak był wygłodzony , że wszystko co dostawał organizm wchłaniał ? Wyszedł na spacer, pięknie chodzi na smyczy Musi być dobrze, Korin jeszcze chce żyć .
Nie wiemy, co się stało. Ile czasu Korin chodził i szukał pomocy u ludzi we wsi ostatkiem sił, trafił pod bramę dobrej kobiety, która go wpuściła na posesję, dała jeść i wezwała pomoc. Wyobrażacie sobie, jak musiał być głodny, że pomimo połamanej, gnijącej szczęki połykał podane jedzenie.
Wychudzony bardzo, zanik mięśni na czaszce, pysk opuchnięty z kwristo-ropnym wyciekiem.
Zabrany przez Eko Patrol trafił pod naszą opiekę. Po wstępnych oględzinach waga zaledwie 25,8 kg, bardzo słaby, cichutko popiskujący. Pobrano krew do badań. Niestety jest zbyt słaby, aby poddać go sedacji i zrobić rtg. Cierpi bardzo z bólu.
Podano antybiotyki i przeciwbólowe leki, trochę wystraszony, ale pozwolił się spakować do samochodu. Jutro kolejne badania krwi i szczegółowe oględziny Korina.
Jesteśmy po konsultacji z chirurgiem szczękowym, operacja będzie możliwa dopiero po ustabilizowaniu Korina. Wszystko zależy od wyników badań. Ciężko ocenić dokładny wiek Korina może ma 6 może 7-8 lat. Jest zbyt wyniszczony i zaniedbany. Kiedyś musiał być pięknym i dumnym psem i tylko człowiek doprowadził go takiej upadłości, ale wierzymy, że jeszcze Korin będzie piękny i dumnym psem.
Jeszcze są ludzie, którzy chcą o niego powalczyć. Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie dla Korina. Wiemy, jak kosztowne są operacje szczękowe, wiemy też, że proces leczenia jest długi i powolny, ale wiemy też, że z Wami nam się uda uratować kolejne psie życie.
Ładuję...