Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejna przegrana walka... Mieliśmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Żyliśmy nadzieją, że z Państwa pomocą odkryjemy na co choruje Maks i będziemy w stanie go wyleczyć. Pod koniec czerwca nastąpiło nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia. Psiak przestał jeść, zaczął wymiotować krwią. W dniu dzisiejszym tj. 1 lipca lekarze weterynarii po konsultacji z opiekunką Maksa podjęli nieodwracalną decyzję o jego eutanazji. Dziękujemy za wszystkie wpłaty, wielką pomoc, wsparcie i zaangażowanie. Dzięki Wam mogliśmy go leczyć i diagnozować. Kolejne badanie miało być przeprowadzone w najbliższym czasie - niestety los napisał własny scenariusz.
MAKS bardzo powoli wraca do zdrowia, jednak mimo długotrwałego leczenia jego stan zdrowia nie poprawia się znacząco. Lekarze weterynarii, którzy leczą MAKSA zasugerowali przeprowadzenie dodatkowych badan specjalistycznych tj. bardzo dokładnego USG oraz wykonanie gastroskopii. Dlatego w dniu dzisiejszym zwiększyliśmy kwotę zbiórki o 1500 złotych. Na środę 19 czerwca MAKS ma umówioną wizytę w Centrum Weterynaryjnym "Boliłapka" w Białymstoku. Mamy nadzieję, że z Państwa pomocą uda się zebrać potrzebne środki. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę!
Maks leczony jest na chorobę refleksową żołądka, powstałą w wyniku drażnienia żołądka przez ciało obce. Do tej pory wymagał wielokrotnych, codziennych kroplówek i leków iniekcyjnych, nie utrzymywał żadnego jedzenia, wychudł. Po ponad tygodniu leczenia, codziennych kroplówek, zaczął jeść, przyjmować specjalistyczną mokrą karmę weterynaryjną. Obecnie czuje się lepiej, ale nadal pojawiają się odbijania i ślinienie. Aktualny plan leczenia to: kroplówki co 2-3 dni z lekami iniekcyjnymi, tylko, medyczna lekkostrawna dieta typu gastrointestinal, podniesione dawki leków osłonowych i gastroprokinetycznych doustnych podawanych w domu. To wszystko ma na celu ustabilizowanie Maksa, aby mógł pozostać tylko na lekach doustnych bez kroplówek. Jego leczenie potrwa jeszcze przynajmniej dwa tygodnie. W chwili obecnej wydaliśmy już wszystkie zgromadzone na zbiórce środki. Szacowany koszt dalszego leczenia to około 1500 złotych. Bardzo prosimy Was o kolejne wpłaty i z góry dziękujemy za okazaną pomoc i wsparcie.
Problemy trawienne, nawracające wymioty, choroba autoimmunologiczna jelit, zła praca przewodu pokarmowego i ostra postać refluksu przełykowego... Aby uratować niespełna półtorarocznego Maksa potrzebne są codzienne kroplówki, leki przeciwwymiotne i przeciwzapalne oraz płynna specjalistyczna dieta. Dzienny koszt leczenia to około 150 złotych.
Bezdomny, porzucony i zapomniany przez świat Maks został przygarnięty przez panią Wiolę prosto z ulicy stając się częścią jej rodziny. Niestety, radość z obecności Maksa w nowym domu szybko została przysłonięta przez jego poważne problemy zdrowotne.
Od samego początku psiak zmagał się z poważnymi problemami trawiennymi, które okazały się niezwykle trudne do zdiagnozowania i leczenia. Jego opiekunka rozpoczęła długą i kosztowną walkę o jego życie.
Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że Maks cierpi na ostry refluks, ma chore jelita, co jest skutkiem długotrwałego funkcjonowania jego organizmu z ciałem obcym (folią). Zwierzak przeszedł operację usunięcia ciała obcego, jednak to nie był koniec jego problemów zdrowotnych.
Okazało się, że Maks cierpi także na chorobę autoimmunologiczną przewodu pokarmowego. Aktualnie (z powodu częstych wymiotów) psiak jest bardzo odwodniony i wyniszczony. Aby mógł wrócić do zdrowia, potrzebuje codziennych kroplówek, leków przeciwwymiotnych i przeciwzapalnych, antybiotyków oraz specjalistycznej mokrej diety – najlepiej GI High Energy Liquid Dog.
Pani Wiola, która przygarnęła Maksa, od początku była zdeterminowana, aby mu pomóc i nigdy się nie poddać. Niestety, mimo ogromnego zaangażowania i miłości, środki finansowe zaczynają się wyczerpywać. Kosztowne diagnostyka i operacje nadszarpnęły jej budżet do granic możliwości.
Zwracamy się do Was – ludzi o wielkich sercach. Każda, nawet najmniejsza kwota, pomoże w dalszej walce o zdrowie Maksa - psa, który nigdy nie miał nikogo, kto by o niego walczył.
Prosimy, dołączcie do naszej walki o życie Maksa. Wasze wsparcie to nie tylko finansowa pomoc, ale także ogromna nadzieja i wiara, że razem możemy czynić cuda.
Ładuję...