Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani ROBI ma się dobrze.Już poza szpitalem .Bardzo szybko zareagował na podane leki, rany goją się pięknie .W związku z tym szacowane koszty leczenia okazały się dużo niższe .
Rany szybko się goją ,Robi zaczyna protestować z kołnierzem. Niestety chłopak ma FIV ale znalazły się osoby chcące dać mu dom. Będzie tam jedynym kotkiem nie wychodzącym:) Będzie mieszkał blisko wolontariuszki z którą wspólpracujemy ,będzie chłopaka doglądać ,więc nowi opiekunowie Robiego nie zostaną bez dalszego wsparcia i pomocy gdy zajdzie taka potrzeba.
Dziękujemy bardzo wszystkim za wsparcie. Robiego. Pierwszą turę za leczenie Robiego już wpłaciliśmy w wysokości 1500 zł,
Dzisiaj opłacimy pozostałą część .Zebrana kwota na zbiórce pokryje całkowicie należność. Kochani razem można więcej .Dziękujemy.
Odebraliśmy Robiego ze szpitala. O dziwo chłopak ma się na prawdę dobrze jak na stan w jakim go zawoziliśmy do kliniki. Stała się rzecz niesamowita, na chłopaka oczekuje już nowy nowy domek !!
Robi po operacji zcalenia szczęki. Operacja przebiegła dobrze. Robi musi spędzić jeszcze kilka dni w szpitalu a potem >>>
Robi jest bardzo dzielny. Reaguje na podane leki,kroplówki. Próbował sam jesc ale złamanie szczęki nie pozwala mu natomiast pokram o konsysytencji papki podawany strzykawą bardzo chętnie zajada. W poniedziałek lub wtorek będzie decyzja w sparwie operacji. Musi zostać poddany uśpieniu aby zrobić dokładniejsze badania .Mamy nadzieję,że uda się ,Chłopak nabiera sił ,Uda się kochani !! Bardzo prosimy wesprzyjcie Robiego !!!
Robi, to dorosły kot, udomowiony. Ktoś zaniedbał kociaka, nie wiemy, co się stało, czy uległ wypadkowi, czy ktoś go pobił, skopał. Został znaleziony w strasznym stanie przez starsze osoby.
Państwo pojechali z Robim do miejscowej lecznicy szukając pomocy dla cierpiącego kota. Nie wiadomo, ile kot nie jadł i nie pił, ale widać, że bardzo cierpi. Jest odwodniony i bardzo słaby.
Niestety w lecznicy, do której zwrócili się starsi Państwo, jedyne co zaoferowano to eutanazja Robiego. Dobrze, że starsi Państwo się nie poddali i szukali dalej pomocy dla Robiego i tym sposobem kot trafił pod naszą opiekę.
Jest bezpieczny w szpitalu, podano leki, kroplówki i przystąpiono do oczyszczania cuchnącej rany w pyszczku. Robi przeżył noc, więc jesteśmy dobrej myśli, że dojdzie do siebie.
Wierzymy, że pod fachową opieką Robi wyjdzie z tego i będzie jeszcze cieszył się swoim nowym życiem i nowym domkiem. W tej chwili trwa walka o życie Robiego! Po ustabilizowaniu kota zaplanowane jest RTG i tomograf oraz pełna diagnostyka. Po diagnostyce zapadną decyzje co do zabiegów. Wierzymy, że z Waszym wsparciem uda uratować kolejne życie i zdrowie naszego podopiecznego.
Ładuję...