Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cierpiał wiele miesięcy. Kopany, bity, uderzany krzesłem i zupełnie sam... 8-miesięczny, bezbronny szczeniak. To psie dziecko zostało zauważone w boksie, kiedy krztusiło się krwią. W końcu ktoś postanowił przerwać milczenie. Nie było czasu. Trzeba było działać natychmiast Przyjechaliśmy w samą porę. Sprawca Tomasz F. z miejscowości Kcynia został ustalony - psa ratujemy. Jest w ciężkim stanie. Ta zbiórka ma pokryć koszty interwencji, leczenie szczeniaka i dalszą jego opiekę, bo niestety będzie bardzo kosztowna.
Do naszej organizacji wczoraj wpłynęło zgłoszenie o szczeniaku, który jest ofiarą przemocy fizycznej. Świadkowie potwierdzili, że mieszkaniec gminy Kcynia notorycznie katuje 8-miesięcznego psa. Kopie go po brzuchu i głowie, gdy go wyprowadza z domu. Następnie zapina go przy szopie na cały dzień. Bije ponownie, gdy wraca z nim do domu na noc. Od świadków wiemy, że mężczyzna znęca się nad nim, ponieważ psiak nie umie chodzić na smyczy. Widzieli wiele takich sytuacji. Po uderzaniu psa zwierzę chowało się do budy i z niej nie wychodziło.
Tym razem sąsiedzi jednak postanowili zareagować, ponieważ wcześniejsze zwracanie uwagi nie dało rezultatów. O zgłoszeniu zadecydował moment, gdy sprawca rozbił na psie krzesło. Po dotarciu na miejsce patrol interwencyjny zlokalizował zwierzę. Niestety, zgłoszenie się potwierdziło. Pies był i nadal jest w opłakanym stanie psychicznym. Reagował silną agresją lękową na człowieka. Boi się ludzi, stroni od kontaktu...
Psa natychmiast zabraliśmy do kliniki. Lekarze badali psa kilka godzin.
Zwierzę bało się dotyku, ciężko było wykonać podstawą diagnostykę. Po zakończeniu wizyty lekarze potwierdzili zły stan fizyczny i psychiczny psa w wydanej opinii.
Obecnie pies jest już bezpieczny. Musimy jednak dalej go leczyć, wdrożyć leczenie behawioralne. Za pierwszą wizytę zapłaciliśmy 320 zł. Transport wyniósł 150 zł. Zakup karmy na miesiąc 250 zł. Koszty dojazdu behawiorysty około 1000 zł. wraz z terapią. I to tylko kwota za jeden miesiąc.
Pies będzie musiałbyć pod opieką organizacji około pół roku, aż sąd orzeknie wyrok wobec sprawcy. Jest nim młody mężczyzna - mieszkaniec jednej ze wsi w gminie Kcynia. Potrzebujemy Państwa pomocy w opłaceniu tych kosztów, by psiak wrócił do zdrowia i można było dla niego szukać nowego, dobrego domu.
Ładuję...