Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc Paszko. Jednemu z wielu hospicyjnych podopiecznych.
Paszko, jeden z szóstki rodzeństwa. Dzisiaj żyją tylko on i Dago. Pozostali bracia odeszli. Paszko był najmniejszy, najsłabszy, nie rokował. Jego kocie dzieciństwo to wizyty w gabinecie. Gdy wydawało się, że będzie już dobrze. Przyszedł kryzys. Kocię się kompletnie rozsypało. Było apatyczne, nie chciało jeść, leżało wtulone w kocyk. Słabe, chore, umierające.
Spędził kolejny tydzień w lecznicy. Udało się, postawić go na łapki, ale nie było diagnozy. Nie było wiadomo, czemu Paszko tak źle się czuje. Podejrzenie padło na FIP lub na chorobę w małym serduszku Paszko. Potrzebna była kolejna wizyta u lekarza weterynarii, wizyta kardiologiczna.
Pojechał opatulony w kocyki, z podgrzewaczem by nawet podczas podróży autem nie złapał dodatkowej infekcji. W gabinecie udało się przeprowadzić tylko część badania. Paszko był bardzo niecierpliwy, nie chciał współpracować. By go nie stresować, badania nie kończyliśmy. Nie wiemy nadal, co jest przyczyną stanu Paszko.
To wszystko odbyło się już jakiś czas temu i dopiero dzisiaj jest czas by zwrócić się do Państwa z prośbą o pomoc w opłaceniu obu wizyt małego, kociego szkraba.
Dziś po wdrożonym leczeniu Paszko czuje się lepiej, ale trapi nas czy nie nastąpi nawrót niezdiagnozowanej choroby. Będzie trochę starszy, może uda się dokończyć badanie, ale na razie musimy opłacić te już wykonane. Stąd nasza gorąca prośba do Was, osób gotowych pomóc, wesprzeć gdy mały kotek tego wsparcia potrzebuje. Bardzo będziemy wdzięczni za każdą najmniejszą darowiznę dla Paszko, jednego z wielu naszych kocich podopiecznych.
Jacek
Ładuję...