Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z piątki kociaków udało się nam uratować tylko Płomyka i Susi. Płomyk trafił do rodziny adopcyjnej w Koszalinie z której wrócił wraz z bratem Liskiem, ale Lisek nie był leczony i musiałyśmy podjąć decyzję o jego uśpieniu. Jednak po powrocie do Fundacji udało się dla Płomyka znaleźć nowy dom w Poznaniu. Natomiast Susi zamieszkała w Niemczech w miejscowości Wedel.
Koteczka Gabi trafiła do nas z piątką rodzeństwa I nadal walczy.
Przerażające jest to, jak mała istotka cierpi i ile bólu jest w stanie znieść
Nie jesteśmy w stanie się poddać i codziennie z Gabi jeździmy na wizyty do weterynarza, a nawet dwa razy dziennie.
Katar, łzawiące oczy Brak możliwości złapania oddechu.
Maleńka koteczka jest w stanie tyle znieść Igieł, zastrzyków, kroplówek, leków.
Wysiadamy dosłownie wysiadamy ... mając pod opieką chore koty to ogrom zmartwień i poświęconego czasu na walkę.
Pomimo, że opadamy z sił to podjęłyśmy się tej walki i nie poddamy się dopóki nie będzie Gabi zdrowa i nie znajdzie domu
Ostatni czas u nas w fundacji to jeden wielki dramat i brak sił psychicznych i fizycznych. Dopadło nas załamanie. Trudne chwile życiowe i za dużo nagle nam spadło na głowę. W ciągu tygodnia nowe kociaki pod opieką, które czekały na miejsce u nas - pomoc i ratunek. A także 10 szczeniąt w ciągu tygodnia pod opieką! Dosłownie za dużo.
Opowiem Wam właśnie o kociakach. Które do nas zostały zgłoszone kilka tygodni temu i czekały na miejsce u nas. W tym roku pomimo mnóstwa kotów zgłoszonych, prośb pomocy i braku miejsca. Gdy była adopcja = przyjmowałyśmy kota. I tak w kółko, po kolei, koty czekały na pomoc i jak mogłyśmy od razu przyjmowałyśmy. Tak jest w przypadku tej kociej rodzinki maluszków!
Trafiła do nas czwórka kociaków - dwa kocurki i dwie koteczki. Jedna od razu widać było, że jest chora. Zapalenie spojówki, ropiejące oczka i katar - najmniejsza i najsłabsza. Została od razu przez nas odizolowana i rozdzielona od rodzeństwa. Reszta kociaków wyglądała na zdrową, ale niestety tak nie było. Świerzb w uszach u wszystkich kociaków ! My już załamane, bo kolejne leki, koszty - na które nie byłyśmy przygotowane. Chcemy ratować, ale opieka weterynaryjna wiąże się z takimi kosztami przy czwórce kociaków, a miał dojechać piąty maluch (którego nie udało się wyłapać za pierwszym razem).
Aktualnie dojechał w dniu 09.01.2021 w dniu dzisiejszym i wszystkie kociaki są w słabym stanie, leczone, przeszły na zastrzyki (antybiotyki). Dramat ! Jesteśmy załamane.
Walczymy o ich zdrowie, życie, masą zastrzyków. Trójka nie je wcale. Dziś jeden zaczął coś dziubać, ale nadal słaby. Co dalej będzie? Będziemy walczyć! Prosimy Was o wsparcie, jeśli możecie i macie możliwości.
Ładuję...