Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zbiórka powstała dla naszych podopiecznych w momencie gdy kociaki zachorowały.
Każdy kociak został objęty opieką weterynaryjną, leczenie było długie ale przyniosło rezultaty.
Udało się, wyleczyć koty, jedynie Stellę pokonała choroba, zachorowała na fip, który ja pokonał.
Stella która umarła na fip
Fuga nadal czeka w Fundacji na dom
Karmel nadal walczy z chorobą
Wstawiam zdjęcie woreczka, w którym znajduje się lek dla wszystkich naszych kocich podopiecznych.
Nic nie byłoby zaskakującego w tym, iż szczepionka na wzmocnienie odporności dla tych już chorych kotów, które smarczą, kaszlą, łzawią, gorączkują.
I dla tych, które jeszcze są zdrowe lub rozpoczyna się u nich smarkanie - ryzyko mieszkania kotów młodych, starszych, z wyższą odpronością i niższą jest taka - że jak jeden choruje to rozpoczyna się lawina, a taka lawina pojawiła się u nas pierwszy raz i załamujemy się coraz bardziej.
Nie byłyśmy i nie jesteśmy przygotowane na takie koszty - jedna szczepionka kosztuje 60 złotych, a mamy 15 kotów !!! Pomogę Wam i podpowiem, że jest to 900 złotych w jednym woreczku - wszystkie koty otrzymały leki.
Pięć kotów w fundacji otrzymuje codziennie zastrzyki - antybiotyk, a reszta otrzymuje antybiotyk w jedzeniu.
Tak poważnej sytuacji u nas nie było !!!
Jeśli nie podniesiemy się z kosztami - nie przyjmiemy żadnego kota dopóki się nie podniesiemy, a zależy nam na czasie bo rozpoczyna się najgorszy okres marcowania i kocięta będą się wszędzie rodzić masowo !!!
Gdy mamy miejsce przyjmujemy, ale ostatnio to miejsce się nie zwalnia, a stale zapełnia, aż dochodzimy do ściany i nie wiemy co robić dalej!
Aktualnie mamy wszystkie dorosłe koty po przejściach, a większość z nich z błahych powodów wraca z adopcji, bo człowiek zadecydował nie walczyć o nie i nie traktować jak członków rodziny, tylko przedmiot, który łatwo jest oddać. Gdy jest dużo kotów to i łatwo o choroby, przeziębienia, infekcje - tym bardziej gdy już kot chorował. Tak właśnie aktualnie zaczął nam kichać, smarkać Karmi, którego przeziębienie musimy wyleczyć i codziennie otrzymuje antybiotyk w zastrzyku, został też odizolowany.
Następnie zaraził Lunę (kocią grubaskę), u której przeziębienie na szczęście nie jest tak widoczne, dlatego jest odizolowana stale i otrzymuje antybiotyk w karmie.
Zarażona została również Fuga, która zamknięta siedzi biedna w klatce, nie wie, co się dzieje i otrzymuje antybiotyk w tabletach, a do tego dochodzi mała Stelcia, która też siedzi w klateczce - otrzymuje zastrzyki (antybiotyk) i jest na nas obrażona.
Nie możemy przyjmować dalej kotów, choć wiemy, że ten okres dla kociąt zaraz rozpocznie się straszny! Musimy zacząć myśleć rozsądnie, bo ciągle myślimy, ale nie głową, tylko sercem i ratujemy ogromną ilość zwierząt! Poświęcając swoje życie!
Stoimy pod ścianą, bo nagle cztery koty, które były zdrowe, pochorowały się, zatem ich adopcje są wstrzymane do czasu wyleczenia, a my modlimy się, żeby przeziębienie nie przeniosło się na resztę kotów!
Wszystkie dlatego do jedzenia otrzymują VetoMune, które jest drogim wspomagaczem na podniesienie odporności! Cztery koty są na antybiotykach, a kuracja potrwa minimum tydzień.
Skąd brać na to środki? Gdy wciąż stoimy pod ścianą? A zbiórki nie osiągają swojego celu, choć nie są zawyżone i nigdy nie były, są adekwatne z kwotą faktur, jakie otrzymujemy stale. Ratujcie nas, fundację zachęcajcie do adopcji i pomocy.
Ładuję...