Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lepie ładnie odrasta sierść, po ranach nie ma już śladu. Sunia przebywa w domu tymczasowym i rozgląda się za domkiem stałym :) Dziękujemy za wsparcie dla Lepy :)
Pewnej nocy na środku krzyżówki stała ona, było ciemno i dopiero biorąc ją na ręce, poczułam strupy na jej ciele. W świetle zobaczyłam już całą głowę w ranach, a po całym jej ciele krążyły pchły. Pcheł było setki. Wszędzie.
Wizyta u weterynarza potwierdziła, że suczka jest bardzo zaniedbana. Cały ten stan, w jakim się znajdowała to inwazja pcheł oraz świerzbowca. Żeby uniknąć takiego stanu, wystarczyłoby podać suni preparat na odrobaczenie i odpchlenie. Niestety właściciel tego nie zrobił, przez co sunia zjadana była kawałek po kawałku i teraz koszty leczenia i opieki nad sunią są duże większe.
Mimo ogłoszeń papierowych i elektronicznych właściciel się nie znalazł. A nas czeka długa walka, doprowadzenia skóry Lepy do normalności. Mimo stanu, w jakim znajduje się suczka, jest najwspanialszym typem psa, jaki znamy - z gatunku "tylko mnie kochaj". Niestety rany na ciele oraz świadomość świerzbowca powodują, że sunia nie łapie za serce wszystkich tak jak nas. Potrzeba czasu i z brzydkiego kaczątka pojawi się cudowny kudłaty uśmiechnięty psiak.
Aktualnie suczka jest po badaniach krwi, odrobaczona, odpchlona i po pierwszych kąpielach. Czeka nas jeszcze wizyta u dermatologa, kastracja suni oraz szczepienia.
Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc, o wsparcie dla Lepy, która dostała takie imię z racji charakteru - lepienia się do człowieka jak mały rzep. Suczka jest pro ludzka, gdy damy jej szanse na pewno wykorzysta to i rozda buziaki każdemu napotkanemu na swej drodze człowiekowi. Teraz czeka ją nauka chodzenia na smyczy, regularne posiłki oraz dużo miłości. Jest już na drodze do lepszego życia. Dzięki Wam może się to spełnić.
Ładuję...