Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mamy bardzo smutną wiadomość...Lili pobiegła za tęczowy most
Rankiem Lili dostała nagle krwotoku... zmarła w drodze do weterynarza...
Jutro miała pojechać do nowego domu...
Nie ma słów, żeby określić jak czujemy się w tej sytuacji. Nie tak miało być i jest to wielka niesprawność losu.
Wszystko miało być dobrze. Nawet przez myśl nie przeszło nam, że po tym wszystkim i na tym etapie leczenia stanie się coś tak strasznego...
Lili przeszła pierwsza operację po której nastapiła ogromna poprawa. Narządy zostały umieszczone we właściwym miejscu, a przepuklina zlikwidowana.
Sunia bardzo szybko wróciła do sprawności. Co więcej, poprawił sie jej chud....
Bylismy tacy szczęśliwi...a teraz smutek i rozczarowanie...
Wszystkim jest nam bardzo smutno ale najciężej przechodzą to dwie wolontariuszki pod opieką, których była Lili...
Lili już nie cierpi, to cierpienie zostawiła im obu, Ani i Gosi, bo dziewczyny walczyły z wszystkich sił o dobre życie dla Lili... każdy etap od diagnozy, operacji i rekonwalescencji aż po cudowną wiadomość, że znalazł się dom dla Lili...w takich chwilach, trudno pogodzić się ze stratą..
Potrzeba czasu...
Do zobaczenia Lili
faktura za operację Lilki
Tak wielka wola życia, w tak maleńkim, psim ciałku.
Jakiś miesiąc temu, Lili uległa strasznemu wypadkowi. Niestety dotarliśmy do niej dopiero teraz. W wielu przypadkach pies w takim stanie zostałby poddany humanitarnej eutanazji. Niestety realia są takie, że zapewnienie Lili komfortowego życia, to ogromne koszty, na które w tej chwili nas nie stać, ale nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali dać szansy suni i nie poprosili Was o pomoc.
Co napisać o stanie zdrowia Lili? Sunia nie daje po sobie poznać jak bardzo jej stan jest poważny. Nie trzeba być radiologiem, aby zobaczyć na zdjęciu RTG, jedną wielką tragedię. Kości miednicy Lili, wyglądają jakby ktoś je połamał, wziął do ręki, zamieszał i wysypał.
Złamany kręgosłup i przepuklina międzykręgowa. Tylna łapka suni jest całkowicie bezwładna. Brak jakiegokolwiek czucia głębokiego.
Druga łapka, brak czucia głębokiego, ale czasem pojawiają się reakcje na bodziec. Kolejnym bardzo poważnym urazem jest przepuklina przeponowa Przez rozerwaną przeponę, wnętrzności z tylnej części ciała, przesunęły się do klatki piersiowej.
Tak naprawdę dopiero po otwarciu, lekarze będą mogli w swojej diagnozie, zagłębić się w szczegóły. Pomimo tych urazów Lili nie załatwia się bezwiednie. Siku i kupę robi jak zdrowy pies.
Co można w tej chwili dla niej zrobić? W pierwszej kolejności lekarze muszą przeprowadzić operację, podczas której, organy zostaną umieszczone z powrotem na właściwym miejscu. To zabieg wysokiego ryzyka. Otwarcie klatki piersiowej, to ogromne ryzyko, ale w przypadku Lili musimy je podjąć. Nie wiemy jak po miesiącu czasu zrosły się powłoki i poprzesuwane wnętrzności. To będzie bardzo skomplikowany zabieg. Jesteśmy po rozmowie z lekarzami, którzy podejmą się operacji w najbliższym czasie. Jak długi będzie to czas, niestety zależy od Waszego wsparcia kochani. Dlatego musicie być świadomi, że w tej sytuacji, każdy grosz jest tutaj na wagę złota.
Jeśli nasza mała wojowniczka przeżyje operację, a nie przyjmujemy innej opcji, bo będzie w najlepszych rękach, skonsultujemy się jeszcze z ortopedą, aby ostatecznie potwierdzić fakt, że operacja miednicy i kręgosłupa w przypadku Lili nie przyniesie poprawy jej komfortu, zakupimy wózek i rozpoczniemy rehabilitację, podczas której Lili nauczy się z niego korzystać.
Takie są nasze plany względem malutkiej Lili. Uważamy, że warto dać jej szansę, bo w jej oczach widać ten nieustanny błysk i radość, mimo kalectwa. Lili cieszy się każdym dniem. Bardzo chcielibyśmy, aby miała przed sobą ich jeszcze mnóstwo. To jest możliwe i zrobimy wszystko, abyście za jakiś czas sami mogli zobaczyć psie szczęście i nie będzie wielkiej różnicy dla Lili, że zamiast dwóch tylnych łapek, ma dwa kółka.
Kochani, kiedy patrzymy na Lili ściska nas w gardle. To wszystko przez emocje jakie wywołuje u nas ta mała perełka. Bardzo chcemy, aby ta historia miała dobre zakończenie. W imieniu tej małej doświadczonej przez los kruszynki, dziękujemy za okazane jej wsparcie.
Ładuję...