Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo Wam Kochani dziękujemy za pomoc. Dzięki Wam zabieg mógł się odbyć. Został usunięty nadliczbowy ząb i drugi, który był złamany. Sanacja i korekcja dziąseł także została wykonana. Wszystko to ma poprawić higienę jamy ustnej Lili'ego. Oczywiście odbyły się badania krwi przed zabiegiem, które są bardzo potrzebne przy kwalifikacji do zamego zabiegu oraz wykonano zdjęcia rtg.
W przyszłym tygodniu Lili będzie miał wizytę kontrolną i wtedy ponownie poprosimy Was o pomoc kocurkowi.
Sytuacja z opłatami jest tak trudna, a zbiórki giną w gąszczu innych zbiórek, że muszę Was poprosić Kochani o psi grosz. Końcówki zbiórek, które odejmę od opłat hotelowych naszych podopiecznych aby fundacja mogła dalej się Nimi opiekować.
Niestety nie udało się zebrać odpowiedniej kwoty na czas, nie uda mi się połączyć logistycznie 4 wyjazdów jednego dnia, nie mogę zostawić podopiecznych bez oporządzenia na cały dzień. Zabieg Lili'ego wstępnie przesunąłem na 5 marca.
Mam nadzieję, że się uda.
Prosimy Was o pilne wsparcie dla kocurka Lili. W zeszły poniedziałek był na konsultacji stomatologicznej. W czwartek Lili miał kolejną wizytę, badanie krwi przed zabiegiem. Koszt to 135 zł. Jutro 29 lutego sam zabieg. Lili zostanie znieczulony, będą zrobione zdjęcia RTG i zapadnie od razu decyzja co do ząbków i dziąseł. Nie wiem jaki będzie koszt całości. Szacuję pomiędzy 500-1000 zł. Zapłacić będę musiał jutro wieczorem przy odbiorze.
Nie mam możliwości brania faktur terminowych w tak wielu gabinetach. Proszę Was o możliwość opłacenia badań krwi i zabiegu na jednej zbiórce. Dopiero jutro poznamy kwotę zabiegu i wtedy podamy Wam ostateczną kwotę. Jednak niezbędne minimum musimy mieć. Czyli 635 zł. Nie chcemy tego zabiegu odwoływać.
Lili to kocurek o barwnej historii. Pojawił się jesienią na działkach wraz z Kronosem (Grootem). Gdy Groot zniknął, uznałem, że umarł na powikłanie GDO, Lili'ego zabrałem do siebie i na zabieg kastracji. Okres był wtedy dziwny, zdania podzielone. Lili'ego wypuściłem krótko po zabiegu. Jednak codziennie chodząc martwiłem się o Niego. Gdy zniknął Pan Puszek. Zabrałem Lili'ego na stałe.
Cała trójka jest obecnie pod moją opieką. Lili to bardzo wrażliwy i delikatny kot. Bardzo się martwię, gdyż w grudniu 2022 roku bardzo ciężko chorował i nie było pewne czy sobie poradzi. Badania krwi wypadły dobrze, ale każdy zabieg jest ryzykowny.
Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących. Z góry dziękujemy za Waszą pomoc.
Ładuję...
